Grudzień czas zacząć - ostatni miesiąc tego roku przywitał większość Polaków opadami białego puchu. We Wrocławiu póki co zimy jeszcze nie widać, ale czuć znaczny spadek temperatury, przez co sezon na ubieranie się na cebulkę uważam za otwarty. Gdy przybywa zimny wiatr, praktycznie zawsze chodzę w płaszczach. Wydają mi się one bardziej funkcjonalne, niż krótsze kurtki. Dodatkowo sprawiają, że nawet najprostszy codzienny zestaw wygląda bardziej stylowo. W tym sezonie postanowiłam poszukać czegoś innego i po raz pierwszy wybrałam model, który ma krój oversize. Przyznam, że do tej pory nieszczególnie się w takowym widziałam, a do tego ciężko mi było znaleźć wygodny i ładny okaz. Przyzwyczajona do jednokolorowych i wiązanych w talii okryć wierzchnich, podjęłam się (zdawałoby się) trudnego wyzwania. Z pomocą przyszedł po raz kolejny internet -  zaryzykowałam i muszę przyznać, że jestem zadowolona. Materiał jest dobry jakościowo, nie gniecie się, a do tego przyciąga wzrok. Z pewnością jest to udany zakup, a do tego trochę urozmaicił moją jednolitą jesienno-zimową garderobę o coś innego. Prawda, że jest ciekawy? :)