Dobór oleju do typu cery + przepis na krem wzbogacony olejem

4/15/2018

Witajcie!

Przypominajka:

Dziś małe podsumowanie tematu, o którym pisałam do tej pory + pierwsza, prosta recepta na własny krem z dodatkiem naturalnego oleju. Receptariusze na blogu będą teraz pojawiać się coraz częściej, także wszystkie osoby zainteresowane tematem domowych kosmetyków serdecznie zachęcam do śledzenia nowości :)



Ostatnio sporo mogliście poczytać o naturalnych olejach i ich właściwościach dla skóry. Dziś chciałam skupić się na przyporządkowaniu dostępnych w sprzedaży olejków do konkretnego typu cery. Nie każdemu do gustu przypadnie mój ulubiony olej jojoba, ale jego skóra może dobrze reagować na zupełnie inny rodzaj produktu. 

Zacznę od krótkiego podziału zależnego od zawartości kwasów tłuszczowych (wielonienasycone kwasy tłuszczowe to kwasy z grupy omega-3 i omega-6):
  • Oleje schnące to grupa olejów o najlepszej wchłanialności. Są polecane cerom tłustym i trądzikowym. Zawierają więcej niż 50% wyżej wymienionych kwasów. 
  • Oleje półschnące to grupa olejów o częściowej wchłanialności, są polecane do cer mieszanych i normalnych. Zawierają więcej niż 20% i mniej niż 50% kwasów tłuszczowych. 
  • Oleje nieschnące pozostawiają na skórze wyczuwalny film , przez co zalecane są do cer suchych i dojrzałych. Zawierają mniej niż 20% wymienionych kwasów tłuszczowych. 
Osoby borykające się z różnymi problemami skórnymi często boją się stosowania olejów roślinnych. Każdy przypadek jest inny, tak jak i różnych składników i działań potrzebuje nasza skóra. Odpowiednio dobranych olej do typu cery pomoże uporać się z męczącymi dolegliwościami, będzie regulować wydzielanie sebum czy chronić wrażliwą cerę przed wysuszeniem. Wszystko opiera się na głównym zjawisku jakim jest odpowiednie wytworzenie naturalnego płaszcza hydrolipidowego i utrzymanie go w prawidłowych proporcjach. Taki płaszcz w cerze idealnej powinien być skomponowany z ceramidów, nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) oraz składników nawilżających. 

Potencjał komedogenny kwasów tłuszczowych (od najmniej do najbardziej zapychających):

linolenowy<linolowy<erukowy<oleinowy<oleopalmitynowy<arachidowy<stearynowy<palmitynowy<mirystynowy<laurynowy.

Jednak trzeba mieć na uwadze, że komedogenność jest kwestią indywidualną - to, że kogoś zapycha dany olej nie znaczy, że nie sprawdzi się u innej osoby - wręcz przeciwnie, może się okazać bardzo dobrze tolerowany.
Dlatego mając skłonność do zapychania, nie musicie na siłę szukać kosmetyków pozbawionych olejów - zwłaszcza, że produkt bez fazy tłuszczowej nie będzie dostatecznie dobrze chronił skóry przed czynnikami zewnętrznymi oraz uciekaniem wody z naskórka, przez co może nasilić się praca gruczołów łojowych. Tak samo jest w przypadku stosowania czystych olejów - jednym zupełnie nie służą i muszą mieszać je z innymi substancjami np. kwasem hialuronowym, a znajdą się także zwolenniczki 100% esencji. Warto spróbować różnych wersji i przekonać się na własnej skórze, co najlepiej nam służy. Przykładowo - u mnie najlepiej sprawdza się mieszanie oleju z kremem, nawet w stosunku 1:1. 

Wiesz, jaki masz typ cery? W takim razie poszukaj oleju odpowiedniego dla ciebie:

1.  Cera tłusta, mieszana i trądzikowa - jojoba, marula, z nasion malin, z nasion truskawki, winogronowy, jeżynowy, monoi, z wiesiołka, z owoców róży, z róży piżmowej, z pachnotki, z nasion czarnej maliny, z nasion bawełny, z pestek bzu czarnego, z pestek arbuza, z zielonej kawy, z krokosza barwierskiego, z czarnuszki siewnej, sojowy, lniany, konopny, arganowy, abisyński, słonecznikowy, z tamanu.

2. Cera sucha, wrażliwa lub dojrzała - arganowy, z awokado, kokosowy, masło shea, lniany, makadamia, z kiełków pszenicy, jojoba, z amarantusa, z opuncji figowej, monoi, ze słodkich migdałów, abisyński, z męczennicy, z nasion baobabu, z nasion czarnej porzeczki, z nasion malin, z nasion papai, z nasion truskawki, z ogórecznika, z zielonej kawy, z orzecha włoskiego, z orzechów laskowych, z pachnotki, z pestek arbuza, z pestek bzu czarnego, z pestek dyni, z pestek śliwki, z pestek moreli, ze słonecznika, z rokitnika, z wiesiołka, morelowy, z kiełków pszenicy. 

3. Dla dzieci - makadamia, morelowy, z migdałów, słonecznikowy, lniany, olej z oliwek, z kiełków pszenicy, sezamowy. 

4. Cera normalna - jojoba, makadamia, sezamowy, z orzechów laskowych, z dzikiej róży, z pestek śliwki, z moreli. 

5. Do opalania - olej z oliwek, makadamia, jojoba, z awokado. 

Przepis: Wzbogacony krem codzienny


A na koniec pierwszy i bardzo prosty przepis do Waszego nowego receptariusza z kosmetykami naturalnymi :) Nasz ulubiony krem ze sklepu traktujemy jako bazę kremową. Oczywiście, trudno porównywać właściwości komercyjnych produktów z wykonanym samodzielnie, domowym kremem, ale zawsze można go podrasować. 

Co potrzebujesz:
  • sprawdzona baza kremowa (w moim przypadku krem Dermedic Hydrain 2 lub 3),
  • olej dobrany do twojego typu cery,
  • małe plastikowe pudełeczko z wieczkiem,
  • szpatułka,
  • (w razie potrzeby) kroplomierz.
Zanim zaczniesz:

Przygotuj odpowiednio pudełeczko - umyj w ciepłej wodzie z detergentem, w razie konieczności odkaź. Będziesz w nim przechowywać nowy kosmetyk, a w przyszłości może posłużyć Ci do stworzenia kremu naturalnego z minimalną zawartością substancji konserwujących. A nie chcemy, żeby już na początkowym etapie tworzenia dostały się do niego bakterie. Szpatułka (i każde inne narzędzie, którego używasz) też powinno być czyste. Pierwszą proporcję krem:olej przygotowuję najpierw w najmniejszym pudełeczku i testuję przez najbliższe dni - sprawdzam, czy odpowiada mi konsystencja, jak się wchłania i czy po prostu mi pasuje. Jeśli proporcja się sprawdza, przyrządzam wedle tej receptury krem w dużym pudełku - i starcza mi na dłużej. Lekkie kremy-żele mogą nie sprawdzić się w tej metodzie - przykładowo może dojść do rozwarstwienia produktu.


Do 25 ml kremu dodajemy:
  • 30 kropli (to będzie stanowić około 5%) wybranego oleju zimnotłoczonego
  • dla chętnych - dodatkowo 30 kropli D-pantenolu 
Do ulubionego kremu wkraplamy wybrany olej i mieszamy szpatułką do uzyskania jednolitego produktu. KONIEC :)


Jak widzicie metoda wzbogacania kremu codziennego o olejek jest bardzo prosta, szybka i warta rozważenia. Krem nabiera dodatkowych właściwości, drogocenne składniki pielęgnują naszą cerę i wzbogacają ją o witaminy i składniki mineralne. W ten sposób można też troszkę obyć się z tworzeniem kosmetyków w warunkach domowych.

Uwagi końcowe: 
  • Oleje w większości przechowujemy w lodówce, chyba że na opakowaniu zaznaczone jest inaczej.
  • Zwracajcie zawsze uwagę, czy dany olej można podgrzewać! Jeśli nie, nie nada się do tworzenia kremu metodą na ciepło w przyszłości. 
  • Oleje schnące mają najkrótsze daty ważności. Oleje rafinowane mają zwykle dłuższe.
  • Oleje można mieszać z kwasem hialuronowym, w celu zwiększenia ich właściwości nawilżających i przenikających.
  • Nie wszystkie oleje można stosować w stężeniu 100%, niektóre trzeba wymieszać np. z innymi olejami. Informacje o tym znajdziecie na etykiecie lub stronie producenta, u którego kupujecie. 
  • Sam olej raczej nie wyleczy problemów skórnych, ale mogą być dobrym uzupełnieniem kuracji. 

You Might Also Like

2 komentarzy

Dziękuję za każdy komentarz :) Staram się odpowiadać na wszystkie wiadomości. Jeśli chcesz to obserwuj ;)