Przypominajka:

Dziś chciałam pokazać Wam drugą odsłonę ostatniej sesji w pałacowych wnętrzach. Ta sukienka pochodzi z dokładnie tego samego źródła - sklepu Ever Pretty, z sukienkami na każdą okazję.  Jako że w najbliższym czasie czeka mnie sporo weselnych przyjęć, to chętnie przystałam na propozycję współpracy z firmą. I przyznam, że była jedna z niewielu kompletnie bezproblemowych, a jednocześnie bardzo przyjemnych kooperacji w historii tego bloga. Ale zacznijmy od początku.

Wybór sukienek w sklepie internetowym jest naprawdę spory. Można je sortować w zależności od okazji, bądź fasonu. W Ever Pretty znajdziecie głównie bardzo klasyczne, eleganckie modele, bez zbędnych ozdób - w sam raz dla osób, które szukają czegoś ponadczasowego, na więcej niż jedno wyjście. Dzięki klasycznym kolorom i wzorom bardzo łatwo je zestawić praktycznie ze wszystkim. Mi w udziale przypadły dwa krótsze modele koktajlowe, w sam raz na letnie przyjęcia: czerwona, koronkowa sukienka z poprzedniego posta oraz dzisiejsza, w kwiecisty, haftowany wzór. Obie sprawują się wyśmienicie i są naprawdę świetnej jakości.W przypadku zakupów internetowych to prawdziwy skarb - w końcu zdarzało się przecież, że zamówiony przedmiot sporo odbiegał od opisu, niekiedy nawet wymiary potrafiły się nie zgadzać. W tym wypadku nie trafił mi się na szczęście bubel, więc szczerze mogę ten sklep polecić. Ceny? Dość podobne jak w innych zagranicznych sklepach, włączając w to choćby Aliexpress, niekiedy trochę wyższe, jednak jakością i dbałością wykonania przewyższają popularne ,,chińczyki''. Głównie spotkacie tu naturalne materiały lub domieszki, których na próżno szukać w morzu plastiku, jaki zalewa obecnie sporo sklepów sieciowych. 

Wiecie co jest najgorsze w tym serum? To, że już go nie produkują. Tak, dobrze czytacie - w obecnej ofercie Clinic Waya już go raczej nie spotkacie, za to znajdziecie dwa produkty, które powstały na jego bazie: serum liftingujące oraz dermokrem pod oczy. I chociaż oba wciąż są całkiem niezłe, to wiedzcie, że kiedyś był jeden świetny produkt łączący ich cechy. Być może zastanawiacie się właśnie po co więc powstałą dzisiejsza recenzja? Dla wiedzy i na pocieszenie - można go znaleźć jeszcze w kilku drogeriach, aptekach (głównie internetowych), gdzie za dużo niższą niż regularna cena, sprawicie sobie odrobinę luksusu. 

Inne jego zalety? To świetna baza pod makijaż - daje efekt lekkiego rozświetlenia skóry (nie mylić z przetłuszczeniem), nie uczula, nie podrażnia, ani nic się na nim nie roluje. Wystarczy odczekać kilkadziesiąt sekund i można się śmiało malować. Jest bardzo wydajny, łatwo go dozować i po kilku pierwszych użyciach same dojdziecie do tego, ile produktu jednorazowo potrzebujecie. Świetnie nadaje się w okolice oczu - nie szczypie, nie podrażnia, a wrażliwa i cienka skóra w tym miejscu chętnie chłonie produkt i odpłaca się lepszym wyglądem, wygładzeniem i nawilżeniem. Zapach delikatny i bardzo przyjemny.

Co do wad - opakowanie jest nieprzezroczyste, przez co nie widać dokładnie ile jeszcze serum znajduje się w środku. Niektórych może odstraszyć cena - niesłusznie. Za tak wydajny kosmetyk, warto rozważyć jego kupno. W końcu starcza na kilka miesięcy regularnego stosowania, więc koszty rozłożą się w czasie. 

Macie młodą cerę, do tej pory nie przykładałyście aż takiej uwagi do profilaktyki przeciwzmarszczkowej? Wydawało Wam się, że to bardzo odległa przyszłość? Cóż, w obecnych czasach, gdzie zanieczyszczenie powietrza, wolne rodniki, styl życia i dieta mają spory wpływ na stan naszej cery, warto zastanowić się nad wyborem odpowiednich kosmetyków, które zatrzymają młodość na dłużej. A może zauważyłyście pierwsze zmarszczki, Wasza skóra jest jakby mniej elastyczna lub odwodniona? To także produkt idealny dla Was. 

Żałuję bardzo, że tak późno na niego trafiłam i już go nie produkują. Mam jednak jeszcze trochę czasu na zrobienie zapasów, co i Wam szczerze polecam!

Dziś zestaw na co dzień, swobodny i bardzo uniwersalny. Casualowy look jest podstawą moich codziennych stylizacji do pracy. Jako bazę najczęściej wybieram spodnie z wysokim stanem, czarne bądź jeansowe oraz koszule i luźne bluzki w stonowanych kolorach (najczęściej czerń i biel). Proste i wygodne fasony są bardzo przydatne, zwłaszcza, kiedy czeka mnie pracowity dzień - z apteki biegnę na szkolenie, a potem jeszcze mam coś do załatwienia na mieście. Styl casual niezależnie od okazji, wpasuje się w każdą sytuację. 

Im bardziej klasyczna i prosta baza, tym łatwiej ją zestawić później z innymi ubraniami. Ciemną koszulę w kropki faktycznie noszę ostatnio dość często, jednak jeszcze nie miałam okazji pokazać jej na blogu. Pasuje praktycznie do wszystkiego i za to ją uwielbiam - zawsze wygląda dobrze, zarówno ubrana do eleganckiego garnituru i półbutów, jak i w zestawie z jeansami i trampkami. Dla przełamania ciemnych barw - ożywcza i zdecydowana, czerwona ramoneska. Nad takim zestawem nie trzeba się długo zastanawiać, a wygląda naprawdę dobrze.