Kilka lat temu zaczęłam się uczyć samodzielnego wykonywania biżuterii i przez ten czas sporo się nauczyłam (metodą prób i błędów). W Internecie można znaleźć naprawdę wiele fajnych tutoriali dla początkujących, a gdy już opanuje się podstawy, to możemy tworzyć do woli. Tak naprawdę ogranicza nas tylko własna kreatywność. 

Mam wrażenie, że w czasach ,,fast fashion" i ogólnej dostępności wszelakich dodatków w sklepach stacjonarnych i internetowych, coraz mniej osób bawi się w tworzenie biżuterii. Przecież w kilka minut możemy znaleźć i kupić dowolną rzecz, często za kilka złotych, a gdy nam się znudzi - bez żalu porzucić. Nie każdy ma też cierpliwość do takiej dłubaniny i woli wybierać gotowe produkty. A dla mnie to wspaniała zabawa i forma spędzania wolnego czasu! Co jakiś czas, w wolny wieczór, lubię sobie usiąść przy swoim organizerze z półfabrykatami do tworzenia biżuterii i wykonać jakiś nowy projekt. Ostatnio najczęściej stawiam na proste formy, delikatne i minimalistyczne, ale w swojej kolekcji mam też bardziej wyraziste i kolorowe twory. 

• szpilki typu gwoździe
• zapięcia bigle 
• koraliki - u mnie to tzw. Czeskie (konkretnie Fire Polish Hematite) w 3 wielkościach
• szczypce