Witajcie!
Nie jest wielką tajemnicą, że uwielbiam płaszcze - w szczególności te długie. Wyglądają zawsze elegancko, potrafią ukryć niejeden mankament figury, a do tego świetnie chronią przed wietrzną pogodą. Kilka lat temu zamarzył mi się taki klasyczny i zielony. Wizja utrzymywała się bardzo długo, jednak znalezienie takiego, który odpowiadałby moim wymaganiom było nie lada wyczynem. A to kolor nie taki, krój infantylny, dziwne ozdoby... wybrzydzałam bardzo, szukałam wytrwale w różnych sklepach sieciowych i second handach. Jak na złość wszystkie jakby zapadły się pod ziemię. Gdy udało mi się nawiązać współpracę z Gamiss, zaczęłam do razu od przeglądania działu z płaszczami. Znalazłam jeden model, który nawet odpowiadał moim założeniom, jednak miał poważny mankament - wielkie, czerwono-białe naszywki na rękawach. Ostatecznie zamówiłam go, z zamiarem odprucia niepotrzebnych części.
Po długim boju stoczonym z odpruwaniem naszywek (a trzymały się porządnie) mogłam się wreszcie cieszyć idealnym długim płaszczem w kolorze khaki. Wygląda elegancko nawet w zestawie z prostym golfem i jeansami. I moim zdaniem dużo lepiej mu bez tych nieszczęsnych naszywek ;)
Zdjęcia: Asio