Witajcie!
Bardzo lubię wszelakie nakrycia głowy, co zresztą widać w moich stylizacjach. Od jakiegoś czasu próbowałam przekonać się do kaszkietów, jednak z marnym skutkiem. Ostatecznie zdecydowałam się na dość męski fason - maciejówkę, zwaną również patrolówką lub bosmanką. Czapka ta ma swoją długą historię, licząc od końca XIX wieku. Była częścią munduru wojskowego, więc dzisiejszy zestaw jest również utrzymany w lekko militarnym stylu. Dopóki pogoda nie sprzyja, a prawdziwa wiosna ciągle się gdzieś ukrywa, trzymam wszystkie swoje kurtki pod ręką. Dzisiejsza pochodzi tradycyjnie z drugiej ręki i wydawała mi się idealnym dopełnieniem mojej wojskowej koncepcji.
Botki na wysokiej szpilce - dość niecodzienny u mnie widok. Ten model bardzo mi się podobał już ostatniej jesieni, kiedy to trafił do sklepów internetowych. Obawiałam się jednak, że pięknie będą wyglądać tylko na zdjęciach stojących, a chodzenie w nich będzie trudne. Ostateczną decyzję podjęłam kilka tygodni temu, kiedy ich cena znacznie spadła, więc i obiekcje zmalały ;) Na szczęście okazały się bardzo wygodne i mimo niebotycznego obcasa, da się w nich normalnie chodzić, a do tego wyglądają po prostu pięknie!
Zdjęcia: Asio
Kurtka | Jacket: H&M (SH) / Spodnie i T-shirt | Trousers & T-shirt: New Yorker / Botki | Boots: Deezee / Torebka | Bag: SH / Dodatki | Accessories: E.carla