Witajcie!

Każda kobieta, nawet taka trochę chłopczyca i zatwardziała wygodnicka jak ja, lubi czasem poczuć się bardziej kobieco. Chociaż lubię mieszać różne kolory i printy, to chyba nie muszę nikogo przekonywać, że najlepiej czuję się w czerni. To nadal kolor przewodni w mojej garderobie. Jest elegancka, szykowna, trochę tajemnicza i uniwersalna. I wbrew pozorom nigdy nie jest monotonna - zależy też z czym i jak ją zestawimy. W lecie także nie muszę rezygnować z tego koloru, tylko odpowiednio dobieram kroje i tkaniny. Cienka spódnica z rozporkiem, delikatna siateczka na ramionach i wycięte plecy - wszystko co dodaje więcej powietrza będzie w tym wypadku pożądane. Monochromatyczne czarne stylizacje to klasa sama w sobie. 

Moja dzisiejsza propozycja opiera się głównie na oryginalnym body z falbaną na ramionach, wokół którego budowałam całą koncepcję. Chciałam, żeby tym razem było bardzo kobieco, więc dodałam do tego lekką, obcisłą spódnicę długości midi i klasyczne, czarne sandałki na szpilce z zapięciem na kostce. Wyszło klasycznie i elegancko, a cała stylizacja nadaje się na bardziej specjalne okazje. 

Zdjęcia: Asio

Body: Shein / Spódnica | Skirt: AE Woman / Sandałki | Sandals: Elilu / Torebka | Bag: Aliexpress