First day of winter
12/22/2015
Witajcie!
22 grudnia to pierwszy dzień astronomicznej zimy. Z tej okazji postanowiłam wyjąć z szafy swój najcieplejszy płaszcz i największy szal jaki posiadam. Tak otulona wybrałam się na poszukiwania prawdziwej zimy. I co? Pogoda ładna, słońce świeci, a temperatura zdecydowanie zbyt wysoka jak na aktualną porę roku. Już od dobrych paru lat Boże Narodzenie nie jest białe i ciężko poczuć prawdziwy klimat Świąt, gdy za oknem 8 stopni i zielona trawa. Myślę, że na prawdziwą zimę, taką ze śniegiem i mrozem, mogę liczyć dopiero gdy pojadę na święta do domu, do Karpacza ;)
Płaszcz, który tu widzicie, ma najdłuższy staż ze wszystkich moich długich okryć. Przetrwał już ze mną niejedną zimę i srogie mrozy. Do niego dołączył całkiem niedawno wielki szal - prawdziwy hit w tym sezonie. Jest naprawdę ogromny i bardzo przyjemny w dotyku. I oczywiście pochodzi z second handu ;) Do tego ciemne kolory. Dlaczego? Zimowa aura sprawia, że mam ochotę ubierać się w większości na czarno. Tak już mam.
22th day of December is the first day of astronomical winter. For this occasion I decided to find my warmest coat and the bigest scarf I have and take a little walk around, to search of a real winter. And what? The weather is still good, sun is shining, and the temperature it too high for this part of the year. I think, that for real winter, with snow and frost, I can only count as I go home for Christmas ;)
Coat, which you see here, has the longest history of all my long outerwears. He survived with me more than one season and several frosts. Recently I become a owner of a big scarf, which really is a hit this year. It's so huge and flabby. And, of course, comes from second hand store ;) Why only dark colors? The winter aura makes me more melancholic and I want dress mostly in black. That's how I am.
E
Płaszcz, który tu widzicie, ma najdłuższy staż ze wszystkich moich długich okryć. Przetrwał już ze mną niejedną zimę i srogie mrozy. Do niego dołączył całkiem niedawno wielki szal - prawdziwy hit w tym sezonie. Jest naprawdę ogromny i bardzo przyjemny w dotyku. I oczywiście pochodzi z second handu ;) Do tego ciemne kolory. Dlaczego? Zimowa aura sprawia, że mam ochotę ubierać się w większości na czarno. Tak już mam.
***
Hello!
22th day of December is the first day of astronomical winter. For this occasion I decided to find my warmest coat and the bigest scarf I have and take a little walk around, to search of a real winter. And what? The weather is still good, sun is shining, and the temperature it too high for this part of the year. I think, that for real winter, with snow and frost, I can only count as I go home for Christmas ;)
Coat, which you see here, has the longest history of all my long outerwears. He survived with me more than one season and several frosts. Recently I become a owner of a big scarf, which really is a hit this year. It's so huge and flabby. And, of course, comes from second hand store ;) Why only dark colors? The winter aura makes me more melancholic and I want dress mostly in black. That's how I am.
Kapelusz, szal i torba | Hat, scarf & bag: SH
Płaszcz | Coat: F&F
Sweter i rękawiczki | Jumper & gloves: Sinsay
Spodnie | Trousers: H&M
Spodnie | Trousers: H&M
Botki | Boots: Deichmann
Zdjęcia: Filip
16 komentarzy
Pięknie Ci w tych ciemnych kolorach, wyglądasz bardzo elegancko, kobieta z klasą ❤
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszcz, idealnie pasuje do Twojej sylwetki i stylu. Rewelacyjny szal, genialny❤
Pozdrawiam :)
Asia
Dziękuję Ci bardzo Asiu :)
Usuńja w tym roku żadnych okryć wierzchnich nie planuję kupować, tylko dodzierać to co już mam. Stąd taka jak Ty będę nosić to co sprawdzone i dawno oswojone ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dokładnie, porządny płaszcz wystarczy na wiele lat noszenia :)
UsuńPiękny kapelusz, płaszcz i szalik:) cudna stylizacja:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dziękuję Ci bardzo :)
Usuńfantastycznie wyglądasz:) piękny masz płaszcz;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
Dzięki :)
Usuń♥
OdpowiedzUsuńJesteś z Karpacza?
OdpowiedzUsuńO, wow! Wielkie zazdro ;P Wychować się w takim pięknym miejscu, to sama radość! I widzieć Śnieżkę z okna! Ech, ludzie to mają szczęście ;P
Widzę, że masz nowe botki - podobne do tamtych, więc chyba znalazłaś im godny zamiennik ;)
Mimo wszystko można mieć dość patrzenia na Śnieżkę codziennie, w myśl zasady ,,wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" ;)
UsuńA botki wbrew pozorom mają już kilka lat i nie raz gościły na tym blogu. Do tamtych znalazłam już alternatywę, ale muszą się jeszcze troszkę rozchodzić :)
Pięknie wyglądasz, tak hmm "rasowo winter boho"!!! To prawda na Boże Narodzenie mamy wiosnę, a na Wielkanoc pada śnieg :P
OdpowiedzUsuńOO Karpacz jest taki śliczny, na wycieczce kiedyś byłam i raz na majówce ,chyba w 2007 :).
Pozdrawiam i Wesołych ŚWIĄT!! :)
Białej Gwiazdki dawno nie miałam, nawet w górach. Szkoda wielka, bo wtedy wszystko tak ładnie wygląda, a teraz za oknem szaro i ciepło. Pogoda taka jak na koniec października.
UsuńI wzajemnie, wszystkiego dobrego :)
Ładny płaszcz.
OdpowiedzUsuńśliczny look ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i życzę zdrowych i wesołych świąt :))
woman-with-class.blogspot.com
Jakimś cudem przeoczyłam ten post, jak zwykle uroczo wyglądasz, masz świetny, lekki i wyrazisty styl, a czarny bardzo do Ciebie pasuje. REWELACJA!
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz :) Staram się odpowiadać na wszystkie wiadomości. Jeśli chcesz to obserwuj ;)