Recenzja: Lierac Masque Purete - maseczka oczyszczająca

2/06/2018

Witajcie!

O marce Lierac można powiedzieć naprawdę dużo dobrego - tworzą kosmetyki z wyższej półki, wykorzystują najlepsze składniki czynne pochodzenia roślinnego z najnowszymi technologiami, tworząc produkty innowacyjne, skuteczne, bezpieczne i bardzo kobiece. Nadszedł czas na przedstawienie Wam mojej ulubionej maseczki oczyszczającej od marki Lierac. W pierwszej kolejności zapewne przypadnie do gustu osobom, które na co dzień borykają się z cerą trądzikową i mocno zanieczyszczoną. Jest lekka, świeża i potrafi zdziałać wiele dobrego. 


Kilka słów od producenta

Maska o lekkiej, piankowej konsystencji  i zapachu łączącym świeżość zielonych nut z bukietem jaśminu. Pomaga zmatowić skórę i zmniejsza widoczność porów. Serce maseczki stanowi zielona glinka. Wzbogacona wyciągami z limonki i anyżu. Idealna dla cery mieszanej i tłustej. 

Skład: 

Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Kaolin, Illite, Glyceryl Stearate, Peg-100 Stearate, Stearic Acid, Caprylyl Glycol, Sodium Polyacrylate, Glycerin, Fragrance (Parfum), Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Chlorphenesin, Propylene Glycol Alcohol, Cl 19140, Cl 42090, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Sposób użycia:

Rozprowadzić grubszą warstwę na suchej skórze, omijając obszar wokół oczu. Pozostawić na 10 minut, następnie zmyć letnią wodą. Stosować 1-2 razy w tygodniu, w zależności od potrzeb skóry. 


Główne składniki czynne:
  • Zielona glinka - działa ściągająco i oczyszcza pory. Zawiera blisko 20 soli mineralnych. Ma właściwości dezynfekujące, absorpcyjne, gojące i odżywcze. Można ją stosować w leczeniu skóry łojotokowej i trądzikowej. Dobrze wchłania zanieczyszczenia i wygładza naskórek, delikatnie go złuszczając. Zmniejsza zmarszczki i zapobiega ich powstawaniu. Koi drobne skaleczenia, ale nie należy jej nakładać na otwarte rany. Zielona glinka dezynfekuje istniejące zmiany, skórne, przyspiesza ich gojenie i przyczynia się do wyrównania pH do tego przyjaznego dla skóry. Ma działanie ściągające, matujące i wysuszające. 
  • Kaolin - zwany inaczej glinką białą lub porcelanową; pochłania nadmiar sebum i natychmiast matowi skórę. W maseczkach do cery trądzikowej oczyszcza, podsusza, wygładza, ściąga pory, wyrównuje koloryt, ujędrnia i mineralizuje, lekko peelinguje i działa przeciwzapalnie. To najłagodniejsza z glinek, więc można ją również stosować do cery suchej czy naczynkowej. 
  • Wyciągi z anyżu gwieździstego i limonki - wyselekcjonowane ze względu na swoje właściwości oczyszczające, ściągające, odświeżające i przeciwzapalne. Anyż zawiera wiele witamin: B1, B2, B5, B6, C i kwas foliowy, do tego działa antybakteryjnie, hamuje wydzielanie sebum i przyspiesza gojenie ran. Pobudza krążenie krwi i limfy. Limonka tonizuje, odświeża, wyrównuje koloryt i poprawia elastyczność skóry. Działa antyoksydacyjnie i rozjaśniająco, ma delikatne właściwości złuszczające dzięki obecności enzymów. Nadaje zapach.

Moja recenzja

Zacznę od zalet - przy mojej trądzikowej i jednocześnie bardzo wrażliwej cerze sprawdza się całkiem przyzwoicie. Zgodnie z opisem producenta, produkt posiada delikatną piankową konsystencję, dość niespotykaną wśród maseczek glinkowych. Dzięki obecności w składzie gliceryny i emolientów, bardzo łatwo i gładko rozsmarowuje się na skórze. Ma kolor seledynowy, jednak w trakcie wysychania blednie, ale nie tworzy się typowa glinkowa skorupka, która potrafi nieprzyjemnie ściągnąć skórę. Do samego końca pozostaje kremowa.

Posiada miły i świeży zapach, bardzo delikatny. Jakiś czas po aplikacji można odczuwać pieczenie (zwłaszcza przy wrażliwej i podrażnionej cerze), ale jest to efekt całkowicie naturalny i spowodowany jest obecnością anyżu w składzie. Na szczęście zanika po jakimś czasie. Maseczka bardzo szybko i łatwo się zmywa. Po jej zastosowaniu skóra często jest mocno rozgrzana i ściągnięta,  mogą pojawiać się zaczerwienienia (ale nie są to podrażnienia), dlatego też nie polecam jej do cery naczynkowej. Po ochłonięciu cera jest ściągnięta przez dłuższy czas, nieźle zmatowiona, a pory zamknięte. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć także wygładzenie kolorytu i wzrost elastyczności skóry. Zdecydowanie łagodzi istniejące zmiany zapalne w postaci krostek, wysusza je i zmniejsza ich widoczność. 

Czego się nie dopatrzyłam w jej działaniu? Na pewno nie peelinguje skóry w żaden sposób - dla mojej skóry to nawet lepiej, jednak niektórym ten efekt byłby na rękę. Kilka-kilkanaście minut po zastosowaniu i zmyciu możemy mieć dość nieprzyjemne i silne uczucie ściągnięcia, najbardziej odczuwalne przy przesuszonej cerze. Bezpośrednio po aplikacji nie zauważymy też działania przeciwzapalnego - rozgrzana i niekiedy delikatnie zaczerwieniona skóra musi mieć trochę więcej czasu by dojść do siebie, a wtedy ten efekt będzie bardziej widoczny. Jeśli macie na twarzy świeżo rozdrapaną rankę - lepiej odpuśćcie sobie tą maseczkę przez kilka dni, dopóki rana się nie zabliźni - inaczej nieźle Was ,,przypiecze". Za to zasklepione krostki będą ładnie zasuszone i podgojone po jej zastosowaniu.

Opakowanie jest higieniczne, wygodne w użyciu i szczelne. Nie ma obawy, że otworzy się w kosmetyczce i zabrudzi cokolwiek. Zakrętka jest solidna i trzyma się doskonale. Można ją postawić pionowa i spokojnie się utrzyma. Tubka jest elastyczna, a produkt łatwo i płynnie się wyciska.

Jej największa wada? Wydajność - 50 ml tubka starcza na na 2-3 miesiące przy stosowaniu raz w tygodniu. Co prawda wszystko zależy od tego, jaką grubą warstwę nakładamy na twarz, jednak i tak wypada dość kiepsko. No i oczywiście cena, czyli w zależności od sklepu czy apteki - od około 70, do nawet 90 zł.  Lierac nie należy do najtańszych marek kosmetycznych, jednak często można załapać się na spore rabaty w aptekach i drogeriach. 30% zniżka już zdecydowanie czyni tę cenę bardziej znośną i wtedy warto zainwestować w kosmetyki tej marki.

Podsumowując, kilka słów za i przeciw:

Zalety

  • bardzo dobrze oczyszczona i zmatowiona skóra,
  • idealna do skóry trądzikowej, z widocznymi niedoskonałościami,
  • zamknięte pory,
  • poprawa elastyczności i wygładzenie kolorytu przy regularnym stosowaniu,
  • działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, a także wysuszające na zmiany trądzikowe,
  • delikatny i świeży zapach,
  • wygodne, poręczne opakowanie.
Wady
  • średnia wydajność i dość wysoka cena,
  • nieprzyjemne uczucie pieczenia po aplikacji,
  • nie nadaje się do cery wrażliwej, naczynkowej i suchej. 

You Might Also Like

6 komentarzy

  1. dużo słyszałam o tych kosmetykach jednak nigdy wcześniej nie miałam okazji ich testować :)

    _____________
    ♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna recenzja niestety kosmetyków nie znam!

    Zapraszam do siebie w wolnej chwili.
    Miłego dnia, xx Bambi

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam tych produktów;)
    pozdrawiam serdecznie :)
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy, jednak maseczki jeszcze nie stosowałam, a wydaje się być odpowiednia dla mojego rodzaju cery :) a z tymi promocjami to prawda, dlatego warto zapisywać się do newsletterów, ja zapisałam się do apteki Melissa i na bieżąco jestem z promocjami, zwłaszcza kosmetyków aptecznych/ :)

    OdpowiedzUsuń
  5. great post, dear!
    https://twinklelittlstar.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Staram się odpowiadać na wszystkie wiadomości. Jeśli chcesz to obserwuj ;)