Witajcie!

Dziś poruszę problem, który zdaje się dotyczyć coraz większej grupy ludzi. Zgłaszają się do apteki z pytaniem o dobre krople nawilżające, często skarżąc się na uczucie pieczenia, piasku pod powieką lub rozmycia obrazu. Takie objawy sugerują początki Zespołu Suchego Oka (ZSO), czyli zaburzenia filmu łzowego, sprowokowane przez niewystarczającą ilość łez lub ich nieprawidłowy skład. 

Najpopularniejsze przyczyny ZSO

Przyznajcie się, z iloma wymienionymi tu czynnikami macie do czynienia na co dzień? U mnie to przede wszystkim praca w klimatyzowanym, ogrzewanym pomieszczeniu, w dodatku spędzam w niej kilka(naście) godzin przed komputerem i jarzeniowym światłem. Po całym dniu zdarza mi się nie widzieć rozkładu jazdy MPK wyświetlanym na elektronicznej tablicy na przystanku. 

Najczęściej zgłaszane objawy

Typowe objawy zgłaszane dla tej dolegliwości to podrażnienie, pieczenie i swędzenie oczu, wrażenie ciała obcego pod powieką lub ,,uczucie piasku",  widzenie jak przez mgłę. Rzadziej dokucza światłowstręt, a częściej uczucie ciężkości i zmęczenia powiek. Objawy mogą pojawić się także po kontakcie z wiatrem, zimnem, promieniami słonecznymi, dymem czy suchym, ciepłym powietrzem. 

Nie będę dziś się skupiać na diagnostyce Zespołu Suchego Oka ani jego zaawansowanemu leczeniu, tylko na produktach, które możemy dostać w aptekach i drogeriach, aby sobie pomóc i oswoić ten niekomfortowy stan. Taką ,,pierwszą pomocą" jest stworzenie filmu ochronnego na powierzchni oka, który łagodzi większość tych objawów. Mi z pomocą przychodzą krople nawilżająco-kojące oraz żel ze świetlikiem, o których zaraz przeczytacie więcej. Zwykle krople stosuję doraźnie - ale bywają okresy, że potrzebuję pomocy nawet kilka razy w ciągu dnia. Żel aplikuję wieczorem, przed snem na powieki, aby skóra miała czas się prawidłowo zregenerować i ukoić. 

Oba produkty zawierają w swoim składzie świetlik - roślinę leczniczą stosowaną od wielu lat na oczy właśnie. Używało się go do alergicznego i bakteryjnego zapalenia spojówek, uszczelniania naczyń krwionośnych w oku, zapobiegania ponownemu przekrwieniu, w przypadku jęczmieni i nadwrażliwości na różne czynniki.

Zuma świetlik plus, łagodzące krople do oczu

W ich składzie znajdziemy: wyciąg z rumianku, ze  świetlika, wyciąg z bławatka, wyciąg z oczaru wirginijskiego, chlorek sodu, fosforan dwusodu, dwufosforan sodu, wersenian czterosodu, cetrymid, wodorotlenek sodu i wodę oczyszczoną. Zawierają tylko jeden konserwant (podkreślony w tekście), więc możemy ich używać tylko przez miesiąc od otwarcia. Ale za to możemy powtarzać zakrapianie kilkukrotnie w ciągu dnia. Jeśli stosujecie soczewki kontaktowe, to należy je zdjąć przed użyciem. 

Zuma świetlik plus są kroplami, które dzięki odświeżającym i kojącym właściwościom rumianku, świetlika, oczaru i bławatka łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia oczu spowodowane zbyt długą pracą przy komputerze, wysiłkiem sportowym, czy działaniem czynników zewnętrznych. Przydają się również, gdy mamy oczy wrażliwe, nietolerujące niektórych kosmetyków, szybko uśmierzają  też uczucie dyskomfortu po demakijażu. Jeśli po zakropieniu oka czujecie lekkie pieczenie, to jest to całkowicie naturalna reakcja i oznacza, że faktycznie powierzchnia oka była już przesuszona.

Wielkość opakowania: 10 ml

Krople te nie kosztują w aptece więcej niż 10 zł i są bardzo pomocne przy lekkich i umiarkowanych objawach Zespołu Suchego Oka. 

FlosLek Pharma, żel do powiek i pod oczy, ze świetlikiem i herbatą. 

Skład INCI: Aqua, Propylene Glycol, Panthenol, Camellia Sinensis Leaf Extract, Euphrasia Officinalis Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Glucose, Salvia Officinalis Leaf Extract, Althea Officinalis Root Extract, Butylene Glycol, Lactic Acid, Carbomer, Triethanolamine, Methylparaben, Ethylparaben, Imidazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Wielkość opakowania: 15 ml

Żel służmy mi do codziennej pielęgnacji skóry okolic oczu. Usuwa objawy zmęczenia, łzawienia, podrażnienia i pieczenia okolic oczu. Obecny w składzie świetlik wykazuje właściwości przeciwzapalne oraz kojące, a ekstrakt z zielonej herbaty przeciwświądowe. Produkt ten jest także całkowicie bezpieczny przy szkłach kontaktowych oraz można go stosować pod makijaż. Szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze żadnego filmu. Można go także przechowywać w lodówce, a potem taki schłodzony nanosić na skórę - wtedy daje dużo lepszy efekt ukojenia. Pod wpływem zimna konsystencja wcale się nie zmienia i aplikuje się go tak samo łatwo. Wygodna i praktyczna kaniula zabezpiecza przed wkładaniem palców do żelu i zanieczyszczeniem go. Te same kosmetyki w wersji w słoiczkach od FlosLeku wydały mi się dużo mniej higieniczne i zrezygnowałam z nich na rzecz podłużnych opakowań. Żel nie ma żadnego zapachu. Ten produkt to też fajne uzupełnienie do kropli Zumy ze świetlikiem, stosowanie obu daje dużo lepsze i szybsze efekty. Regularna aplikacja żelu powoduje, że rzadziej sięgam po krople, a podrażnienia występują w dużo mniejszym stopniu i nasileniu. 

Cena? Waha się od 6 do 10 zł, często bywa też w promocji. Są dostępne także różne wersje: z arniką, babką lancetowatą, aloesem czy rumiankiem. U mnie najlepiej sprawdziła się opcja z zieloną herbatą (stosowałam jeszcze żel z babką lancetowatą i arniką).  

Oba produkty mogę śmiało polecić osobom borykającym się z podobnymi problemami jak moje. A wiem, że jest ich całkiem sporo.