Witajcie!

Aktualne godziny pracy | Grafika ze strony Kumoszki

Edytowany 09.03.2019 r.

Aktualnie dziewczynom udało się spełnić swoje marzenia o większym lokum i przeniosły się na ulicę Sokolniczą pod numer 7/17. To nadal super lokalizacja, bardzo blisko centrum miasta, ze świetnym dojazdem. Co jeszcze się zmieniło oprócz większego pomieszczenia? Od teraz kupicie tu także odzież dziecięcą :) Zobaczcie aktualną miejscówkę i zmiany, jakie zaszły w regulaminie komisu.


Dziś chciałabym Wam przedstawić miejsce inne niż wszystkie do tej pory - istnieje dopiero niecały rok i jeszcze do niedawna znajdowało się w Pasażu Zielińskiego. Aktualnie Kumoszka Second Hand przeniosła się do nowej, większej lokalizacji - na ul. Sokolniczą, co czyni ją jedynym lumpeksem wśród salonów sukien ślubnych ;) 

Lokalizacja: Sokolnicza 7/17, pawilon 18.

Godziny otwarcia: pn-pt: 10:00-18:00, sob: 10:00-15:00

Fanpage
Instagram

To też pierwszy ciuchland, który poznałam dzięki Instagramowi. Z racji, że sama często korzystam z hashtaga #secondhand, przeglądam również inne profile związane z modą z drugiej ręki oraz ciekawymi ubraniami vintage. I tak trafiłam na konto ,,Kumoszki" - zaobserwowałam czym prędzej profil pełen inspiracji i cieszących oko flat layów, a później doczytałam, że ten second hand znajduje się we Wrocławiu (całkiem niedaleko mojej pracy) i w dodatku prowadzi również komis odzieżowy! Stare i dobre komisy w większości się pozamykały, więc pozostawało mi tylko wystawianie ubrań w internecie. Kumoszka okazała się nowym punktem na mapie wrocławskich second handów, w którym nie tylko kupimy używane ubrania w świetnym stanie, ale też sprzedamy niepotrzebne rzeczy!

A teraz przejdźmy do konkretów - przede wszystkim Kumoszka jest dobrze usytuowana. Bliskość centrum, w świetnie skomunikowanej części miasta, więc nikt nie powinien mieć problemów z dotarciem do niej. Dla zmotoryzowanych znajdzie się sporo parkingów (niestety, w większości płatnych). Warto mieć polubiony Fanpage Kumoszki, żeby być na bieżąco z nowym towarem czy informacjami o ewentualnych rabatach i wyprzedażach. 

Sam sklepik jest teraz wielkości standardowego butiku i posiada tylko jedną przebieralnię, ale nie panują w nim tłok i ścisk, jak w tych dużych, halowych second handach.  Kameralność też ma swój urok ;) Wieszaki aż uginają się od fajnych i modnych ciuchów, w świetnym stanie i dostosowanych do aktualnej pory roku. Wszystko posortowane jest kategoriami - znajdziecie tu odzież, galanterię, akcesoria, obuwie oraz biżuterię, do niedawna tylko damską. Dzięki większej powierzchni dziewczyny mogły rozwinąć skrzydła i utworzyć kącik z ubraniami dla dzieci! Tym bardziej, że chętnych na oddanie rzeczy w komis było coraz więcej, więc każdy metr kwadratowy zacząć się liczyć.

No właśnie, dziewczyny - Dominika i Patrycja, czyli dwie sympatyczne istoty, które samodzielnie rozkręciły cały interes i dbają o jego wizualną stronę, prowadzą fanpage oraz zamieszczają stosowane zdjęcia na Instagramie. Na wiadomości odpisują bardzo szybko, pomagają dobrać ciuchy, doradzają w przypadku niezdecydowania i ustaleniu cen w razie korzystania z komisu.

Kumoszka - komis odzieżowy

Przejdę teraz do możliwości wystawienia własnych ubrań w Kumoszce. Opcja, która okazuje się bardzo przydatna, gdy Wasza szafa pęka w szwach, ale nie chcecie wyrzucać ubrań, które niekiedy są w idealnym stanie albo brak Wam czasu na wystawianie ich w internecie. Jest kilka prostych zasad, którymi należy się kierować w przypadku chęci skorzystania z komisu:

• do 49 zł - 1 zł
• od 50 do 99 zł - 2 zł
• powyżej 100 zł - 3 zł.

Zdjęcia pochodzą ze strony Kumoszki na Facebooku i są ich własnością

W sklepie stacjonarnym jest możliwość płacenia zarówno gotówką, jak i kartą. Jest także opcja sprzedaży wysyłkowej - jeśli przeglądając fanpage spodoba Wam się coś ze zdjęcia, to śmiało możecie prosić o rezerwację danej rzeczy i odebrać w późniejszym terminie albo poprosić o wysyłkę na wskazany adres (wtedy należy do ceny należy doliczyć opłatę za InPost lub paczkę pocztową). W razie odstąpienia od umowy, macie 14 dni na wymianę towaru nieuszkodzonego wraz z dowodem zakupu i metką ,,Kumoszka". No i można się targować - nie wszystkie ceny są sztywne, więc możecie próbować je obniżyć, jeśli właściciel rzeczy wyraził taką chęć (ja dla przykładu zgodziłam się na to). 

Teraz pozostaje Wam się już tylko cieszyć nowym nabytkiem i odświeżoną, lżejszą garderobą! Za samą inicjatywę należą się dziewczynom ogromne brawa za stworzenie miejsca przyjaznego ciuchom i połączenia second handu z komisem. Coraz więcej miejsc odchodzi od takiego pomysłu i zdają się tylko na dostawy zagranicznej odzieży, która bywa w różnym stanie i z różnych epok. A tu na pewno nie traficie na bubla!