Witajcie!

O tym, jak ciężkim okresem dla naszych włosów jest zima chyba nie muszę się rozpisywać. Każdy z Was zapewne boryka się z przynajmniej jednym negatywnym skutkiem ochłodzenia oraz sezonu grzewczego.  Wiem, że dla wielu osób noszenie czapki to przykra konieczność i zastanawiają się, czy dla dobra włosów nie lepiej byłoby z niej całkiem zrezygnować, a także czy nie należałoby zmienić co nieco codzienną pielęgnację wraz z porą roku. 

O ile czapka jest absolutnie niezbędna, chociaż fryzura po jej zdjęciu nie wygląda może idealnie, ale zimno wpływa negatywnie na włosy, a także cebulki - może je uszkadzać. Za to zmiana pielęgnacji i wprowadzenie odpowiedniej diety warto rozważyć, jeśli po zimie chcecie nadal cieszyć się pełnymi blasku i zdrowymi włosami. Z myciem włosów też trzeba uważać - z jednej strony są ogrzewane przez czapkę, przez co mogą szybciej się przetłuszczać, a z drugiej nie powinniśmy ich dodatkowo osłabiać częstym myciem.

Dziś opiszę Wam całkiem przyjemny szampon, który potrafi także zastąpić odżywkę w kryzysowych sytuacjach, a do tego nada się zarówno do włosów suchych, jak i przetłuszczających się. 

Kosmetyki Palmers już gościły na blogu: raz za sprawą poleconej przeze mnie pomadki, drugim razem przy okazji recenzji balsamów do ciała. Nie ukrywam też, że świetnie mi służą i jestem ich fanką. Bardzo dobrze sprawdzają się do suchej i przesuszonej cery, nadają się także do skóry atopowej. Wszystko za sprawą naturalnych składników zawartych w tych produktach - oparte są na bazie masła kakaowego, tłuszczu roślinnego pozyskiwanego etycznie z kakaowca. Z powodu wysokiej zawartości antyoksydantów, składnik ten działa zmiękczająco i rozjaśniająco na skórę, blizny i rozstępy. W katalogu kosmetyków Palmers znajdziecie także produkty z masłem Shea oraz olejkiem kokosowym. I przyznam, że wszystkie pachną nieziemsko! 

Szampon nawilżający Palmer's Cocoa Butter Formula

Szampon nawilżający Palmers Cocoa Butter Formula na bazie masła kakaowego i olejku miętowego został stworzony z myślą o włosach wymagających nawilżenia, często przetłuszczających się, zmęczonych oraz pozbawionych blasku. Formuła produktu łączy składniki myjące z odżywczym działaniem czystego masła kakaowego wzbogaconego o witaminę E. Olejek miętowy zastosowany w szamponie koi skórę głowy pozostawiając uczucie świeżości i łagodnego, przyjemnego mrowienia. Esencjonalne, a jednocześnie unikatowe połączenie mięty i czekolady działa pobudzająco na zmysły i jednocześnie działa intensywnie nawilżająco zarówno na włosy, jak i na skórę głowy. Szampon doskonale odświeża, nawilża i oczyszcza włosy oraz skórę głowy. Charakteryzuje się przyjemną, kremową konsystencją i pięknym zapachem miętowych czekoladek. Nie zawiera siarczanów, parabenów, ani SLS-ów. Produkt nie testowany na zwierzętach. 

Skład INCI: Water, Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Glycol Stearate, Cocomidopropyl Betaine, Cocamide DIPA, Sodium Chloride, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Fragrance, Theobroma Cacao Seed Butter, Tocopheryl Acetate, Mentha Piperita Oil, Glycerin, Polyquaternium-10, Tetrasodium-EDTA, Hydroxypropyl Methylcellulose, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Phosphoric Acid, Caramel, Benzyl Benzoate. 

Składniki aktywne: 

masło kakaowe, olejek miętowy, olejek sojowy, keratyna, witamina E. 

Pojemność: 400 ml

Stosowanie: 

Szampon stosuj na wilgotne włosy wcierając do uzyskania kremowej piany, następnie dokładnie spłucz. Czynność można powtórzyć. Większa skuteczność wraz ze stosowaniem odżywki tej samej linii. 

Cena ~ 30 zł

Moja recenzja 

Szampon jest idealny do włosów suchych, zniszczonych i farbowanych. Bardzo dobrze nawilża i odżywia wysuszone łodygi, jednocześnie ich nie obciążając. Włosy po myciu są elastyczne, bardzo miękkie, puszyste i pięknie błyszczą. Takiego efektu nawilżenia i odżywienia nie udało mi się uzyskać po żadnym innym produkcie (jedynie działanie kosmetyku Dermedic Capilarte było zbliżone), no chyba, że jeszcze po innym szamponie Palmer's, ale z serii Coconut Oil Formula. 

Konsystencja produktu jest kremowa, kolor perłowy. Po nałożeniu i wmasowaniu w skórę głowy dobrze się pieni i rozprowadza na włosach. Mrowienie (spowodowane obecnością olejku miętowego) nie jest jakoś bardzo intensywne i osoby z wrażliwą skórą głowy mogą go bezpiecznie stosować. Zapach jest naprawdę piękny - fanki czekolady z naturalną nutą mięty będą zapewne zachwycone ;) Nie utrzymuje się długo na włosach, ani nie jest męczący. 

Szampon jest bardzo wydajny, szczególnie w proporcji jakości do ceny. Myjąc długie włosy co drugi dzień spokojnie wystarczył mi na kilka miesięcy stosowania. Już samo jego użycie bez wsparcia odżywki sprawia, że włosy bardzo łatwo się rozczesują, nie plączą się i nie łamią podczas tej czynności. Skóra głowy jest dobrze oczyszczona, produkt nie podrażnia, ani jej nie wysusza. Włosy po umyciu są wygładzone, pięknie się błyszczą i dobrze układają. Jeśli macie problem z elektryzowaniem się, zwłaszcza w sezonie zimowym (od czapki, szalików czy swetrów), to ten produkt jest zdecydowanie dla Was! Ujarzmia zbyt swawolne i puszące się pasma bez ich obciążania. 

Buteleczka jest stabilna, zamknięcie niezawodne, w razie podróży nic Wam się w bagażu nie rozleje. Pod koniec szamponu nie ma problemu z wydobyciem ostatków produktu - wystarczy przechylić opakowanie i poczekać - wszystko pięknie wypływa. 

Kto jeszcze nie jest przekonany do tego szamponu, niech go po prostu wypróbuje i tak jak ja zachwyca się jego świetnymi właściwościami, dobrze nawilżonymi i odżywionymi włosami w tą szczególnie dla nich trudną, zimową porę.