Moje Greckie wakacje: Korfu, część I

9/03/2015

Witajcie!

Pod koniec sierpnia miałam okazję pojechać w cieplejsze miejsce (o zgrozo, przecież upały takie w Polsce były...) i po raz pierwszy zawitać do Grecji, a konkretnie na wyspę Korfu. Po powrocie przejrzałam całą masę zdjęć i przygotowałam dla Was krótką relację z tej wyprawy, abyście mogli podziwiać uroki tego miejsca :) Kto wie, może również zainspirują Was do wybrania się do Grecji w przyszłym roku.

***

Słowem wstępu


Wyspa Korfu, inaczej Kerkyra, znajduje się w północnej części Morza Jońskiego, niedaleko wybrzeży Albanii. Jest bardzo górzysta (co będziecie mogli zobaczyć na zdjęciach) i uważana za jedną z najbardziej zielonych greckich wysp. Zapierających dech w piersiach widoków tu co nie miara, ciężko było wybrać najlepsze zdjęcia, aby ukazać jej piękno. Swego czasu była ulubionym miejscem wypoczynku europejskich władców m.in. Napoleona, cesarza Wilhelma II czy cesarzowej Sisi. Słynie ze swojej odmienności, ponieważ niewiele przypomina inne greckie miasta czy wyspy - pod względem architektonicznym nie znajdziemy drugiej takiej. Kerkyra była wielokrotnie kolonizowana, stąd też można spotkać się tutaj z zabudowaniami typowo Włoskimi (rezydowali tu Wenecjanie), Angielskimi (panowali tu Anglicy w XIX wieku) i Francuskimi. Oprócz tego wabi magią kolorów i zapachów, wiele tu gajów oliwnych, cyprysów i cytrusów, które rosną nawet w centrum miast.

Tanie zwiedzanie


W tym roku planowałam wybrać się do Albanii, jednak przeglądając oferty w internecie jakimś trafem znalazłam ogłoszenie o rabacie na wycieczkę na Korfu właśnie. A było to na grouponie ;) Już drugie wakacje korzystam z ofert tej strony i nie zawiodłam się. Zapewne wiele osób boi się kupować na grouponie i rozumiem to. Za pierwszym razem byłam bardzo ostrożna, czytałam wszystkie regulaminy i ,,drobne druczki", szukałam haczyków i sprawdzałam dogłębnie biuro podróży, które wystawiło ofertę. W tym roku poszło już sprawniej, a i podjęcie decyzji było łatwiejsze - kusząco niska cena, niezłe warunki i dogodny termin... Wakacje z biurem podróży to też fajna opcja dla osób, które nie posiadają własnego samochodu, bądź nie lubią jeździć w dłuższe trasy. 
Ceny w Grecji są wyższe w porównaniu do Bułgarii, którą zwiedzałam w zeszłym roku. Normalne ceny znajdziemy w regionalnych sklepikach i na straganach, które nie zawsze znajdują się w centrum. Wszelkie supermarkety są droższe i dysponują w większości tym samym towarem (niezależnie który wybierzemy, kupimy tą samą wodę w tej samej cenie w całym mieście). Tyczy się to też restauracji - mało jest takich specjalizujących się w kuchni regionalnej tudzież ogólnie greckiej, w każdej możemy zjeść pizzę, burgera, frytki z kurczakiem i lody. Ceny różnią się między sobą o kilkadziesiąt eurocentów, więc nie należy się nimi kierować, tylko ilością ludzi w danym miejscu - po tym poznamy, że podają w nim dobre jedzenie i panuje przyjazna atmosfera.
Zamiast wypożyczać samochodu, warto przerzucić się na skuter - tutaj jeżdżą nimi wszyscy. Mają sporo zalet - zajmują mniej miejsca, łatwiej znaleźć miejsce do parkowania i przejechać wąską, górzystą dróżką ;) Dlatego też zarówno Grecy, jak i turyści jeżdżą namiętnie na motorach i jeżdżą nimi wszędzie (dosłownie). Nigdzie nie spotkałam się z parkometrem lub stróżem parkingu pobierającym opłaty za postój, jednak warto parkować zgodnie z przepisami, ponieważ policjanci lubują się w rozdawaniu mandatów za źle postawiony skuter.
Na Korfu kryzysu nie widać. Wyspa utrzymuje się z turystyki, więc nie ma problemu z wypłatami z bankomatu (których tu całkiem sporo).

Zakwaterowanie


Hotel Eliana. | tripadvisor | Biuro Podróży Plus

Biuro podróży Plus okazało się tym, co nam było potrzebne ;) Wcześniej sprawdziłam ten hotel na stronie tripadvisor, gdzie goście zamieszczali też swoje zdjęcia (a nie tylko podrasowane zdjęcia od pracowników) i opisywali swoje doświadczenia z tym miejscem. Opcja z dwoma posiłkami: śniadaniem i obiadokolacją okazała się bardzo wygodna. Wszystko podane było w formie szwedzkiego stołu, wybór był dość duży, więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie ;) Codziennie wieczorem mogłam objadać się miejscowymi specjałami, a także zwykłymi-niezwykłymi frytkami, które były smażone i przyprawiane w hotelu (a nie kupione, to ważne). Do tego niezłe desery, dostęp do basenu i wi-fi... Każdemu kto chce fajnie wypocząć i dobrze zjeść mogę polecić ten hotel. Chętni poczytać mogą więcej na stronie internetowej podanej wyżej.
Sama wyspa dysponuje duża bazą noclegową i znalezienie czegoś ciekawego w internecie nie przysparza problemu. Hotel Eliana mieści się w Dassi - spokojnej miejscowości na wschodnim wybrzeżu wyspy. Wszystko jest na miejscu - bary, restauracje, sklepy, wypożyczalnie samochodów i skuterów oraz sprzętu wodnego. Jest też w pobliżu miasta Ipsos, gdzie znajduje się dużo dyskotek i łatwo się tam dostać kursującym często autobusem miejskim, ale wystarczająco daleko, żeby mieć spokój od imprezujących młodych Włochów i Greków, którzy potrafią zepsuć humor ;)

Zwiedzanie


Przez dwa dni miałam okazję odwiedzić wiele niesamowitych i oryginalnych miejsc znajdujących się na wyspie. W tym poście chciałabym pokazać Wam tylko część z tych miejsc (reszta następnym razem). Na początku oczywiście zbadana została najbliższa okolica, w której znalazłam wiele pięknych miejsc.
  • Dassia
Miasteczko turystyczne, które rozwinęło się z małej wioski rybackiej. Miejsce zakwaterowania i pobytu. Wąska plaża żwirkowo-kamienista, jednak dno morza całkiem piaszczyste. Woda idealnie przeźroczysta :) Miejscami można znaleźć więcej miejsca na rozłożenie się, wystarczy poszukać. 


Na wyjeździe ćwiczyłam robienie zdjęć nocą ;) Uznaję, że całkiem nieźle mi one wyszły, jednym mogę się nawet pochwalić. Wzdłuż plaży jest oświetlona dróżka do spacerowania, także nie sposób się zgubić. 


Drzewa oliwne można spotkać wszędzie, nawet na plaży. Mają one swój urok i niepowtarzalne kształty. Ta tutaj znajdowała się tuż przy morzu.


Wspomniany wcześniej sklep z regionalnymi produktami. Oprócz zwykłych  rzeczy, w postaci pieczywa, wody czy lodów, można znaleźć w takich miejscach oliwę z oliwek, wino czy bimber ;) Czasem właściciel samodzielnie go pędzi i sprzedaje turystom za odpowiednio niższą niż w normalnym sklepie cenę.


Zdecydowanie moje ulubione miejsce na plaży, czyli szerszy jej fragment, zacieniony drzewami, a do jednego z nich przymocowane były huśtawki :) Nie ma nic fajniejszego, niż spędzanie czasu wolnego na huśtaniu się na pięknej plaży o zachodzie słońca.



Betonowa ścieżka wiedzie przez całą plażę. Tu możecie też porównać różne jej szerokości. Wzdłuż plaży znajdują się przeważnie restauracje i hotele, każde posiada własne leżaki i parasole, które można wynająć za 2 Euro/dzień. 



Wieczorami w restauracjach można oglądać rożne występy - muzyków lub tancerzy. Tym razem trafiłam na pokaz tańców regionalnych, w dodatku w ludowych strojach :)


W dzień taki pomost zapełniony jest sprzętem do sportów wodnych. Można skorzystać z nart wodnych, nurkowania lub snorkelingu, surfingu, paralotniarstwa czy wypożyczyć skuter wodny. Do tego raz na jakiś czas zbierana jest grupa chętnych na ,,pływanie" na dmuchanej kanapie za motorówka lub rejs małym statkiem w morze.




  • Miasto Korfu/Kerkyra
Stolica wyspy nazywa się tak jak ona sama. Miasto to ma powierzchnię ponad 41 kilometrów kwadratowych i zamieszkiwane jest przez ok. 40 tysięcy mieszkańców. W 2007 roku Stare Miasto Korfu zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wprawdzie w wyniku bombardowań w czasie II wojny światowej wiele zabytków uległo zniszczeniu, jednak nadal jest tam co podziwiać. Przede wszystkim warto zapuścić się w te wąskie uliczki i podziwiać ich niezwykłość ;) Pełne są małych sklepików, gwarnych restauracji ze stolikami na zewnątrz i identycznych domów z charakterystycznymi okiennicami. 


Widok na Stary Fort. Miejsce udostępnione do zwiedzania (dalsze zdjęcia). Cena normalnego biletu to 4 Euro/osoba, a studenci po okazaniu legitymacji płacą połowę :)



Oto przykład wpływu francuskiego na wyspie - Liston, czyli arkadowa galeria na jednej z głównych ulic Korfu. W jej cieniu znajdują się restauracje i bary, a na przeciwko - ogródki ze stolikami.





W stolicy wyspy łatwiej o znalezienie regionalnej kuchni. Tu przykład reklamy mającej zachęcić turystów do odwiedzin. Nie wiem jak Wy, ale ja czuję się przekonana ;)



Spinada, czyli główny i największy plac miasta. Część została przekształcona w największy parking w mieście, gdzie zatrzymują się samochody i autokary, jest też pole do gry w krykieta. W tle na wzgórzu widać Stary Fort.



Grecy również podchwycili ideę lodów naturalnych. Wybór w takich lodziarniach jest naprawdę duży, a te specjały są naprawdę smaczne.


Oprócz lodów naturalnych, modne tu są mrożone jogurty, do których można wybrać takie oto dodatki w postaci kolorowych posypek, owoców i polew :)



Wnętrze Starego Fortu. Można zawitać tutaj po to, żeby podziwiać wspaniałe widoki i panoramę miasta, a sama forteca jest dość zaniedbana i dawno nierestaurowana.




Wpływ Anglików, czyli typowo brytyjskie zabudowanie z cegły w środku Starego Fortu. Powstało w XIX wieku, kiedy to angielskie wojska stacjonowały na Korfu. Zdjęcie przedstawia koszary wkomponowane w stare mury.


Na terenie fortu znajduje się również świątynia, tym razem w typowo greckim stylu.



Straganiki i sklepiki pełne są właśnie takich pamiątek. Oprócz tony pierdół i podróbek markowych torebek pełno tutaj także...


...skórzanych ubrań. Na Bałkanach popularne są sklepy sprzedające wyroby ze skór i futer. Turyści często przyjeżdżają tutaj, aby zakupić takie (naturalne) futerko za dużo niższą cenę niż w zachodniej Europie.






Sklepik z regionalnymi alkoholami. Więcej o nich napiszę w kolejnym poście.



Na straganach można też się natknąć na takie osobliwe pamiątki. W różnych wzorach i kolorach ;)


Ciekawe miejsce z oryginalnym wystrojem, czyli sklep ze świeżymi sokami, wyciskanymi na miejscu. Można skomponować własną mieszankę!

  • Pontikonissi i Vlacherna 
W pobliżu miasta Korfu znajduje się Kanoni, miejscowość, która jest symbolem wyspy. Z jej plaży podziwiać można Mysią Wyspę (Pontikonissi) i Vlachernę, czyli wysepkę z białym, charakterystycznym kościółkiem, który wcześniej był klasztorem sióstr zakonnych. Jednak wyprowadziły się one stamtąd, gdy wybudowano w pobliżu lotnisko. Jest ono bardzo osobliwe, ponieważ część lądowiska zaczyna się na wodzie ;) Z grobli obok kościółka można obserwować startujące i lądujące samoloty.









Na lewo od grobli Morze Jońskie, Vlacherna i Pontikonissi, na prawo - łowisko ryb i lotnisko :)




Na dziś wystarczy już tych ładnych widoków :) Spodziewajcie się w najbliższym czasie II części, a w niej kolejne ciekawe miejsca, które warto zobaczyć będąc na Korfu.

E.

You Might Also Like

20 komentarzy

  1. Jakie piękne ujęcia :) bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia !
    Jutro moi rodzice lecą na Korfu i juz im zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Tobie i twojej fotorelacji przeniosłam się myślami w tamte greckie zakątki. Piękne widoki, a twoja narzutka, (kimono) pasuję rewelacyjne i wpisuję się w wakacyjny letni klimat ;)
    http://whisperyourlove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę ci wyjazdu! Może i mi kiedyś uda się tam pojechać :) Zdjęcia piękne :)

    karheoii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne zdjęcia! Zazdroszczę! <3
    http://typical-writers.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Musiało być świetnie!:)
    Super zdjęcia
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie piękne widoki na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia! Cudowne! Chętnie bym się pohustala na tej plaży :) i podoba mi się twoja narzutka z fredzlami :) pięknie aż miło się ogląda :) pozdrawiam Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju,jak cudnie <3 Mogę tak czytać i oglądać w nieskończoność! Jesteś juz perfekcyjnym fotografem!

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniale tam jest! musiałaś bawić się super

    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne miejsce, szkoda, że już po wakacjach :-( Co do groupona to kupowałam jedynie jakieś drobne usługi, a wycieczek zawsze się bałam, ale może kiedyś spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, ryzyko jest zawsze, ale wielu usługodawców traktuje teraz tą stronę jako formę reklamy i można znaleźć wiele fajnych ofert. Kiedyś było troszkę gorzej - miałam okazję widzieć kiepskie starania fryzjera znalezionego na grouponie, ale sama jestem też przypadkiem, w którym polecona fryzjerka spartaczyła robotę. Nie ma reguły.

      Usuń
  12. Ale się napracowałas przy tworzeniu tego posta ;) Doceniam ! Bo dzięki tym wspaniałym obrazkom można się przenieść w inny świat. A przy okazji zachęciło mnie to do zwiedzenia w przyszłości Grecji. Pięknie tam jest *.* Jestem zachwycona.
    Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, sam dobór i obróbka zdjęć zajęło kilka godzin ;) Ale cieszę się, że mogłam komuś przybliżyć trochę greckie klimaty i dzięki temu zainspiruję do samodzielnej wyprawy do tego kraju :)

      Usuń
  13. Dla mnie priorytetem jest to, aby hotel w jakim się zatrzymuje był luksusowy, ale za rozsądne pieniądze. Wydawać by się mogło, że ciężko o taki hotel nad polskim morzem (nie z byle jakiego powodu do tej pory wakacje spędzałam za granicą). Jednak ostatnio "odkryłam" Aquarius Spa w Kołobrzegu i jestem wręcz zachwycona. Świetny hotel na wysokim poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czuję się namówiona na pobyt na Korfu. :)
    Tak się składa, że ostatnie wakacje spędziłam w Polsce – nad Bałtykiem w Gdyni. Korzystałam z usług noclegowych w hotelu - https://www.courtyardgdynia.com.pl/ - i zgrzeszyłabym gdybym zaczęła na nie narzekać. Po prostu komfort, które idzie w parze ze smaczną kuchnią, jak dla mnie najlepsze z możliwych połączeń.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Staram się odpowiadać na wszystkie wiadomości. Jeśli chcesz to obserwuj ;)