Witajcie!
Przypominajka:
W tym roku świąteczny czas spędzałam bardzo intensywnie i ani się obejrzałam, a nadszedł ostatni weekend 2018! Większość znanych mi osób poświęca te ostatnie wolne godziny na przedsylwestrowe zabiegi upiększające i domowe SPA - w końcu każda z nas chce na zabawie wyglądać świeżo i zachwycająco ;) Mój sposób na znaczne poprawienie wyglądu skóry w krótkim czasie to maseczki w płachcie, o których już Wam kiedyś wspominałam (odnośnik na górze postu). Po kilku miesiącach testów mogę śmiało polecać i odradzać Wam konkretne marki i produkty. Dziś zacznę od tych najlepszych, czyli masek w płachcie firmy Skin79.
Gdzie je kupić?
Skin79 to najbardziej rozpoznawalne kosmetyki azjatyckie na świecie. Wykorzystuje moc roślin z tradycyjnych receptur medycyny Wschodu z nowinkami technologicznymi koreańskich laboratoriów. Młode pokolenie kobiet pokochało ich produkty z aloesem - 99% aloes jest wielozadaniowy, to prawdziwy must have do każdego typu cery. Kosmetyki tej marki są już łatwo dostępne w Polsce. Znajdziecie je m.in. w:
Ja zamawiam je zwykle w mojej aptece, ale aktualnie w sklepie polskiego dystrybutora trwa promocja na maski w płachcie, gdzie zestaw z 4 sztukami kupicie już za 19,90 zł! Zwykle jedna maseczka kosztuje 9,99-15,99 za sztukę, więc naprawdę warto.
Moje ulubione produkty
Skupię się na dwóch maseczkach, które przypasowały mi najbardziej: Fresh Garden Mask Aloe oraz All That Black Mask.
1. Fresh Garden Mask Aloe
Wykonana z czystej bawełny maska w płachcie zawiera świeże, naturalne składniki. Idealne rozwiązanie dla osób posiadających skórę wrażliwą, skłonną do zaczerwienień. Aloes pobudza regenerację naskórka i ziarninowanie tkanki łącznej właściwej. Stosuje się go w pielęgnacji cery suchej, dojrzałej jak i trądzikowej. Utrzymuje wilgotność, działa przeciwzapalnie, kojąco i łagodząco. Nawilża skórę wnikając w jej głębsze warstwy. Maska lekko rozjaśnia cerę.
Skład INCI: Water, Glycerin, Butylene Glycol, Dipropylene Glycol, Carbomer, Aloe Barbadensis Leaf Extract (10,000ppm), Camellia Sinensis Leaf Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Morus Alba Bark Extract, Sodium Hyaluronate, Betaine, Trehalose, Allantoin, Phenoxyethanol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Caprylyl Glycol, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Triethanolamine, Disodium EDTA, Sodium Polyacrylate, Ethylhexylglycerin, Fragnance.
Składniki aktywne:
- Ekstrak z aloesu - przyspiesza gojenie ran, stymuluje komórki do regeneracji, działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo, przeciwświądowo, koi i łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
- Wyciąg z zielonej herbaty - działa bakteriobójczo, odkażająco, ściągająco, odświeżająco, chłodząco i łagodząco. Nawilża i tonizuje, hamuje rozwój stanów zapalnych, pomaga w regeneracji.
- Ekstrakt z liści oczaru wirginijskiego - wzmacnia i chroni ściany naczyń krwionośnych, przez co najczęściej stosuje się go w kosmetykach do cery wrażliwej i naczynkowej. Działa przeciwbakteryjnie oraz przeciwwirusowo i antyoksydacyjnie.
- Esktrakt z liści morwy białej - ma właściwości nawilżające, poprawia wygląd skóry, odżywia ją. Ma także właściwości przeciwutleniające.
- Hialuronian Sodu - wypełnia zmarszczki, nawilża, odmładza, wzmacnia i poprawia elastyczność skóry. Ma także działanie regenerujące, przyspiesza gojenie, działa przeciwzapalnie, likwiduje blizny i przebarwienia, wzmacnia barierę ochronną skóry.
- Betaina - substancja nawilżająca i utrzymująca wodę w kosmetyku.
- Alantoina - działa regenerująco, ułatwia gojenie i odnowę uszkodzonego naskórka. Zmniejsza pieczenie i łagodzi zaczerwienienie. Ma także właściwości nawilżające, wygładza i zmiękcza skórę.
- Ekstrakt z anyżu gwiazdkowego - ma działanie tonizujące, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Likwiduje stany zapalne, działa lekko znieczulająco i rozgrzewająco.
Moja recenzja:
Patrząc na same składniki aktywne, wiemy, że powinniśmy dużo oczekiwać od tego produktu. Przyznam, że jest to w tej chwili moja ulubiona płachta! Maseczki z aloesem pokochałam z miejsca, od pierwszego użycia. Jako posiadaczka cery wrażliwej, przesuszonej, ale także trądzikowej i zanieczyszczonej doceniłam ich działanie kojące i oczyszczające równocześnie. Już po jednorazowym użyciu widać i czuć różnicę, skóra twarzy wygląda dużo lepiej i jest przyjemnie nawilżona. Ale przede wszystkim wszystkie zmiany zapalne są złagodzone i zmniejszone, co znacznie wpływa na jej wygląd. Gdy zależy nam szczególnie na promiennym wyglądzie, dobrze nawilżonej i elastycznej cerze, polecam sięgnąć po ten produkt - z pewnością Was nie zawiedzie! Bardzo dobrze sprawdza się także po treningu, gdy cera jest mocno zaczerwieniona lub na podrażnienia po opalaniu - taki chłód i ukojenie to prawdziwe zbawienie dla skóry.
Przez pierwsze kilkadziesiąt sekund od nałożenia płachty na twarz w podrażnionych, wysuszonych czy czerwonych miejscach czuć delikatne pieczenie, ale jest to całkowicie normalna reakcja skóry. Później czuć tylko przyjemny chłodek. A wszystkie problemy skórne znikają już po 20 minutach. Cera jest świetnie nawilżona, ukojona i elastyczna. Nie jest przesadnie ściągnięta, ale pory są pozamykane, a wszelakie niedoskonałości zdecydowanie mniej widoczne. Cała twarz ma jednolity kolor i jest delikatnie rozświetlona. Serum, które pozostało w opakowaniu po wyjęciu maski, można wmasować w dekolt i szyję, dzięki czemu i one będą wyglądały dużo lepiej. Maseczka jest bardzo mocno nasączona, ale wszystko pięknie się wchłania. Jest idealna do zmęczonej, szarej cery, która po zastosowaniu wygląda na wypoczętą i promienna. Przydaje się w kryzysowych sytuacjach.
Przez pierwsze kilkadziesiąt sekund od nałożenia płachty na twarz w podrażnionych, wysuszonych czy czerwonych miejscach czuć delikatne pieczenie, ale jest to całkowicie normalna reakcja skóry. Później czuć tylko przyjemny chłodek. A wszystkie problemy skórne znikają już po 20 minutach. Cera jest świetnie nawilżona, ukojona i elastyczna. Nie jest przesadnie ściągnięta, ale pory są pozamykane, a wszelakie niedoskonałości zdecydowanie mniej widoczne. Cała twarz ma jednolity kolor i jest delikatnie rozświetlona. Serum, które pozostało w opakowaniu po wyjęciu maski, można wmasować w dekolt i szyję, dzięki czemu i one będą wyglądały dużo lepiej. Maseczka jest bardzo mocno nasączona, ale wszystko pięknie się wchłania. Jest idealna do zmęczonej, szarej cery, która po zastosowaniu wygląda na wypoczętą i promienna. Przydaje się w kryzysowych sytuacjach.
2. All That Black Mask
Czarna maska w płachcie w całości nasączona jest pudrem węglowym, który skutecznie absorbuje wszelkie zanieczyszczenia, oczyszcza pory, reguluje wydzielenie sebum. Witamina B3 poprawia barierę lipidową naskórka, wspomaga nawilżenie, stymuluje naprawę zniszczonych już komórek. Liczne ekstrakty roślinne spowalniają proces starzenia się skóry.
Skład INCI: Water, Glycerin, Butylene Glycol, Dipropylene Glycol, Niacinamide, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Methyl Gluceth-20, Methylparaben, Panthenol, Allantoin, Arginine, Carbomer, Octyldodeceth-16, Dipotassium Glycyrrhizate, Sodium PCA, Xanthan Gum, Hydroxyethylcellulose, Ethylhexylglycerin, Sodium Hyaluronate, Charcoal Powder, Fragnance, Disodium EDTA, Oryza Sativa (Rice) Extract, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Extract, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Achillea Millefolium Extract, Alchemilla Vulgaris Extract, Malva Sylvestris (Mallow) Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Phenoxyethanol, Primula Veris Extract, Rubus Fruticosus (Blackberry) Fruit Extract, Veronica Officinalis Extract, Sodium Nitrate, Disodium Phosphate, Polysorbate 60, Sodium Phosphate, Glyoxal.
Składniki aktywne:
- Niacynamid - inaczej witamina B3. Ma szereg właściwości nawilżających: reguluje procesy odnowy naskórka, zmniejsza utratę wody, ma też działanie przeciwzmarszczkowe i przeciwstarzeniowe - stymuluje syntezę kwasu hialuronowego w skórze i wpływa pośrednio na syntezę kolagenu, czyli jest w stanie spłycać drobne zmarszczki. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe, reguluje wydzielanie sebum. Wspomaga walkę z przebarwieniami.
- Pantenol i Alantoina - działają regenerująco, ułatwiają gojenie i odnowę uszkodzonego naskórka. Zmniejszają pieczenie i łagodzą zaczerwienienie. Mają także właściwości nawilżające, wygładzające i zmiękczające skórę.
- Hialuronian Sodu - wypełnia zmarszczki, nawilża, odmładza, wzmacnia i poprawia elastyczność skóry. Ma także działanie regenerujące, przyspiesza gojenie, działa przeciwzapalnie, likwiduje blizny i przebarwienia, wzmacnia barierę ochronną skóry.
- Wyciąg z ryżu - wykazuje działanie osłaniające, przeciwzapalne, przeciwstarzeniowe, hamujące działanie wolnych rodników. Odżywia i wzmacnia skórę. Poprawia mikrokrążenie.
- Wyciąg z nasion sezamu indyjskiego - ma właściwości nawilżające, odżywcze, regenerujące i łagodzące.
- Wyciąg z ziaren soi - spowalnia starzenie skóry, wpływa na wzrost jej grubości i wzmocnienie. Uelastycznia, stymuluje syntezę kolagenu, przeciwdziała wolnym rodnikom. Łagodzi podrażnienia i wzmacnia ściany naczyń krwionośnych. Działa nawilżająco, wygładzająco i ochronnie.
- Wyciąg w krwawnika pospolitego - wykazuje działanie przeciwzapalne, łagodzące, przeciwkrwotoczne, bakteriostatyczne, przyspiesza gojenie ran.
- Ekstrakt wiązówki błotnej - ma właściwości antyoksydacyjne i kondycjonujące.
- Ekstrakt z malwy - ma właściwości ochronne i wzmacniające skórę. Ma działanie przeciwobrzękowe, łagodzące, uśmierzające, zwłaszcza dla delikatnej i wrażliwej cery. Oprócz tego działa ściągająco, przeciwzapalnie, odświeżające, zmiękczające, i wygładzające.
- Wyciąg z melisy lekarskiej - wykazuje działanie bakteriobójcze, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze, tonizujące, oczyszczające i odświeżające. Łagodzi podrażnienia i reguluje pracę gruczołów łojowych, odpręża. Działa antyoksydacyjnie i wzmacnia system obronny skóry.
- Ekstrakt z mięty pieprzowej - zmiękcza i wygładza skórę, nadaje uczucie chłodu i odprężenia. Orzeźwia, odświeża i działa przeciwzapalnie.
- Wyciąg z pierwiosnka - wspomaga regenerację skóry, gojenie ran, zmniejsza obrzęki, działa przeciwbólowo, łagodząco i przeciwzapalnie. Ma również właściwości odmładzające i zapobiega zmarszczkom, poprawia elastyczność skóry. Działa oczyszczająco, pomocny w usuwaniu zaskórników.
- Wyciąg z owoców jeżyny - składnik oczyszczający, ściągający, rozjaśniający, nawilżający i wzmacniający. Wykazuje działanie przeciwzapalne, antybakteryjne, przeciwgrzybicze. Korzystny w przypadku skóry problematycznej, naczynkowej, łojotokowej, z trądzikiem.
- Ekstrakt z przetacznika leśnego - działa przeciwzapalnie, odżywczo i odkażająco. Lekko ściągający. Wspomaga proces odnowy i odtruwania komórek skóry.
- Węgiel aktywny - oczyszcza skórę, działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie, przeciwtrądzikowo i dezodoryzująco. Zmniejsza przetłuszczenie, matowi skórę i reguluje działanie gruczołów łojowych. Działa łagodząco i gojąco na zmiany zapalne. Delikatnie peelinguje.
Moja recenzja:
Oto produkt do zadań specjalnych, idealny, gdy zależy Wam na szybkim i zdecydowanym działaniu przed Wielkim Wyjściem. Żadna maseczka oczyszczająca z tubki nie daje tak natychmiastowego efektu, jak ten produkt w płachcie. Wystarczy 20 minut, żeby zauważyć znaczną różnicę w wyglądzie naszej cery - jest doskonale oczyszczona, zmatowiona, ale bez uczucia ściągnięcia, czy przesuszenia. Rezultaty utrzymują się przez kilka następnych dni, a regularne stosowanie znacznie poprawia stan cery trądzikowej, mieszanej czy po prostu zanieczyszczonej. Gruczoły łojowe nie pracują tak intensywnie w ciągu najbliższych dni po użyciu, skóra nie tłuści się tak szybko, jak do tej pory, uregulowane jest wydzielanie sebum. Skóra jest perfekcyjnie rozświetlona, a kolor jednolity i zdrowy. Po zastosowaniu maski cera jest świetnie nawilżona, oczyszczona, pełna blasku i odżywiona. Taki efekt chce się zatrzymać na długo!
Nie na darmo w składzie maski znajdziemy tak wiele świetnych i przydatnych substancji aktywnych - nie znalazły się tam przypadkowo i potrafią czynić prawdziwe cuda. Co prawda płachta ma czarny kolor, jednak po zastosowaniu nie zostawia resztek pudru węglowego na skórze. Maseczka jest bardzo mocno nasączona, ale skóra wchłania praktycznie całą przezroczystą esencję. Pozostałą część z opakowania można wmasować w skórę szyi oraz dekoltu. Wtedy całość zyskuje delikatny efekt glow i rozjaśnienia, przez co cera wygląda na zdrową i doskonale oczyszczoną.
Kwestia dopasowania
Jedynym problemem, jaki możecie mieć z maseczkami, to ich kształt. Są raczej dostosowane do azjatyckich twarzy, które mają troszkę inne wymiary. U niektórych osób mogą być za krótkie, źle dopasowane przy otworkach na oczy, nos czy usta. Ale można im to wszystko wybaczyć - w końcu potrafią zdziałać cuda :)
Oto produkt do zadań specjalnych, idealny, gdy zależy Wam na szybkim i zdecydowanym działaniu przed Wielkim Wyjściem. Żadna maseczka oczyszczająca z tubki nie daje tak natychmiastowego efektu, jak ten produkt w płachcie. Wystarczy 20 minut, żeby zauważyć znaczną różnicę w wyglądzie naszej cery - jest doskonale oczyszczona, zmatowiona, ale bez uczucia ściągnięcia, czy przesuszenia. Rezultaty utrzymują się przez kilka następnych dni, a regularne stosowanie znacznie poprawia stan cery trądzikowej, mieszanej czy po prostu zanieczyszczonej. Gruczoły łojowe nie pracują tak intensywnie w ciągu najbliższych dni po użyciu, skóra nie tłuści się tak szybko, jak do tej pory, uregulowane jest wydzielanie sebum. Skóra jest perfekcyjnie rozświetlona, a kolor jednolity i zdrowy. Po zastosowaniu maski cera jest świetnie nawilżona, oczyszczona, pełna blasku i odżywiona. Taki efekt chce się zatrzymać na długo!
Nie na darmo w składzie maski znajdziemy tak wiele świetnych i przydatnych substancji aktywnych - nie znalazły się tam przypadkowo i potrafią czynić prawdziwe cuda. Co prawda płachta ma czarny kolor, jednak po zastosowaniu nie zostawia resztek pudru węglowego na skórze. Maseczka jest bardzo mocno nasączona, ale skóra wchłania praktycznie całą przezroczystą esencję. Pozostałą część z opakowania można wmasować w skórę szyi oraz dekoltu. Wtedy całość zyskuje delikatny efekt glow i rozjaśnienia, przez co cera wygląda na zdrową i doskonale oczyszczoną.
Kwestia dopasowania
Jedynym problemem, jaki możecie mieć z maseczkami, to ich kształt. Są raczej dostosowane do azjatyckich twarzy, które mają troszkę inne wymiary. U niektórych osób mogą być za krótkie, źle dopasowane przy otworkach na oczy, nos czy usta. Ale można im to wszystko wybaczyć - w końcu potrafią zdziałać cuda :)
Stosowanie - krok po kroku
Maseczkę należy stosować po oczyszczeniu (najlepiej dwukrotnym, patrz post o Koreańskiej pielęgnacji) i tonizacji. Można wykonać peeling, aby pozbyć się martwej warstwy naskórka i dzięki temu składniki aktywne lepiej się wchłonął.
- Otwórz opakowanie od góry i wyciągnij maseczkę. Będzie ociekać płynem, więc bądź przygotowana. Czasami maseczka jest pokryta plastikową folią - należy ją wtedy ściągnąć.
- Jeśli nigdzie nie zostało zaznaczone, którą stroną należy nałożyć maskę, nie powinno to mieć znaczenia. Rozłóż płachtę i umieść ją na twarzy, tak aby otwory na oczy, nos i usta były we właściwych miejscach. Postarajcie się także usunąć wszystkie pęcherzyki z powietrzem - maseczka powinna idealnie przylegać do twarzy.
- Nadmiar esencji, jaki pozostał w opakowaniu i na maseczce można rozsmarować na szyi, dekolcie czy ramionach. Esencja jest dobra dla skóry, nie dajcie się jej zmarnować.
- Odczekajcie 20 minut. Można w tym czasie kontynuować inne czynności w waszym domowym SPA. Nie trzymamy dłużej, niż jest sugerowane na opakowaniu - po tym czasie maseczka wyschnie i zacznie wyciągać wodę z powrotem ze skóry.
- Po ściągnięciu maseczki należy ją wyrzucić. Resztki esencji nie zmywamy.
- Rytuał pielęgnacyjny możemy zakończyć nałożeniem kosmetyku nawilżającego.