Witajcie!

Mniej więcej od roku ograniczyłam zakupy w sieciówkach do niezbędnego minimum. Dużą frajdę sprawiają mi zakupy z drugiej ręki i to zarówno te internetowe, jak i w stacjonarnych second handach. Staram się działać w kierunku zero waste i jej zasady - reuse, czyli używaj ponownie. Stąd w moich stylizacjach często przeplatają się elementy, które gościły na blogu więcej niż raz, zmieszane z ,,nowym nabytkiem". Ubrania, które rzadko noszę i decyduję się na ich sprzedaż dość szybko znajdują nowy dom, co niezwykle mnie cieszy! Liczba osób myślących podobnie jest już całkiem spora - ciuchy są w obiegu jak najdłużej, bo to minimalizuje zanieczyszczenie naszego środowiska i przeciwstawia się wszechobecnemu konsumpcjonizmowi. Wynajdywanie perełek to prawdziwa frajda, którą polecam każdemu!

I tak też jest z dzisiejszą stylizacja - praktycznie wszystko już kiedyś się na blogu pokazało, poza bluzką, która pochodzi akurat z Sinsaya. Ten sklep oraz Reserved stały się jednymi z niewielu sieciówek, do których jeszcze niekiedy zaglądam. Ostatnio szukałam prostej koszulowej bluzki na lato i znalazłam idealną właśnie w propozycjach polskiego brandu. Bardzo uniwersalna, świetnie pasuje do bardziej eleganckiego zestawienia, jak i luźnego, wakacyjnego. Klasyczne, biało-niebieskie pasiaki bardzo dobrze współgrają z beżami i brązami, więc wybór pozostałych elementów był bardzo prosty. Korzystając jeszcze letniej pogody udało się uwiecznić zestaw w całej okazałości :) 

Zdjęcia: Asio

Bluzka | Top: Sinsay / Spódnica | Skirt: Shein / Sandały | Sandals: Multu / Torebka | Bag: Vintage / Biżuteria | Jewelery: Dedicante.pl