Witajcie!
Przez ostatnie dwa tygodnie mogliście śledzić na Instagramie jak przebiegała moja tegoroczna wycieczka do Chorwacji. W maju wraz z moją coroczną gromadką wyjazdową, podjęliśmy decyzję o destynacji naszego urlopu. Sytuacja była o tyle trudna, że ciężko zaplanować wyjazd na kilka miesięcy do przodu w trakcie zmieniającej się dynamicznie sytuacji pandemicznej. Na szczęście udało się na urlop wyjechać oraz bezpiecznie z niego wrócić.
Tradycyjnie wyjazd zorganizowany w całości samodzielnie, bez sztywnego planu wycieczkowego, ale z lekkim zarysem i pomysłem na zwiedzanie. Zależało nam na ładnej pogodzie, jednak już bez upałów oraz kraju, do którego można dojechać autem. Po kilku odwołanych w ciągu ostatnich dwóch latach lotach, nie chcieliśmy kolejnej niemiłej niespodzianki na kilka dni przed urlopem. Padło na Chorwację: jeden z najpopularniejszych kierunków, który co roku wybiera ponad pół miliona Polaków. Noclegi zarezerwowaliśmy przy pomocy serwisu Booking w dwóch miejscach: na półwyspie Istria, w niewielkiej miejscowości Labin oraz malowniczej Podgorze na Riwierze Makarskiej.
Nie bez powodu wyjazd został podzielony na dwie części; niezwykle trudno jest wybrać największe atrakcje Chorwacji i zobaczyć je wszystkie w trakcie jednego wyjazdu i jednocześnie trochę odpocząć. Tak się złożyło, że najważniejsze punkty mogliśmy zobaczyć, mając dwie bazy wypadowe. Pierwszy punkt wycieczki przypadł na północ kraju, półwysep znajdujący się tuż przy granicy ze Słowenią i w bliskim sąsiedztwie Włoch.
O ile Greckie wakacje były zaplanowane bardzo szczegółowo (właściwie co do dnia), to w przypadku Chorwacji chcieliśmy mieć nieco więcej luzu i możliwości wyboru. Miałam upatrzone miejsca, które warto odwiedzić w północnej części Chorwacji, a resztę czasu rozdysponować bardziej spontanicznie. Ostatecznie skończyło się na tym, że fala upałów na początku naszego urlopu odpędziła nas od zwiedzania i przywiodła nad chłodny basen. Ale ,,podróżnicze minimum" udało się zobaczyć.
Półwysep Istria
Położony na północy Chorwacji, niedaleko słoweńskiej granicy i w bliskim sąsiedztwie Włoch. Jest tu niezwykle klimatycznie i zielono, znajdziemy piękne i szerokie plaże oraz zatoczki, a amatorzy zwiedzania zabytków również będą ukontentowani. To kraina, która leży zdecydowanie bliżej niż popularna Dalmacja, a naprawdę warto ją odwiedzić. Będąc tu, udało się zobaczyć 3 piękne miasta:
1. Poreč
To niezwykle malownicze nadmorskie miasteczko z czystymi plażami, a ponadto jedna z największych baz hotelowych Istrii. Stare miasto położone jest na planie półwyspu, zaś pozostałością z czasów rzymskich jest zachowany oryginalny rozkład ulic. Miasto posiada naprawdę bogatą historię oraz wpływy z wielu innych stron Europy. Poreč został założony prawdopodobnie w V w. p.n.e. przez Ilirów. W 177 r. p.n.e. osadę podbili Rzymianie i nazwali Julia Parentinum. W IV w. powstały mozaiki wczesnochrześcijańskie. Od 539 roku tereny te przypadły Cesarstwu Bizantyjskiemu. W latach sprawowania rządów przez Bizancjum Poreč przeżywał czasy rozwoju. Wtedy to zbudowano słynną Bazylikę Eufrazjana, miejsce śmierci św. Maura, która w 1997 roku została wpisana na listę dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Aż do 1267 roku miasto przechodziło z rąk do rąk, kiedy to władzę przejęli Wenecjanie. We wczesnym średniowieczu w mieście zaczęli osiedlać się Słowianie. W czasie panowania weneckiego miasto przeżywało stałe napady Turków i epidemie. W 1797 oku władzę objęli Austriacy. Po I Wojnie Światowej całą Istrię przejęli Włosi, później po II wojnie Poreč należał do Jugosławi, a po jej rozpadzie - do Chorwacji.
Co warto zobaczyć?
- Bazylia Eufrazjusza - obecny budynek wzniesiono w VI wieku n.e. na miejscu kościoła z V wieku i wcześniejszej, mniejszej bazyliki z IV stulecia. Mozaiki pierwotnych budowli wciąż są widoczne w północnej nawie budowli. Bazylika stanowi jeden z najlepiej zachowanych przykładów sztuki bizantyjskiej w Chorwacji. We wnętrzu, oprócz wczesnobizantyjskih mozaik przedstawiających sceny biblijne, znajdują się także dekoracje z XVI wieku. Cyborium nad głównym ołtarzem pochodzi natomiast z końca XIII wieku.
- Kościół Matki Bożej Anielskiej - rzucający się w oczy kościół Matki Bożej Anielskiej w Poreč zbudowany został w XVIII wieku, w miejscu romańskiego kościoła. W środku kościoła znajdują się barokowe ołtarze oraz dzieła włoskich mistrzów sztuki.
- nadmorską promenadę - wolny spacer po riwierze biegnącej prawie dookoła Starego Miasta pozwala spojrzeć na nie z innej perspektywy. I jednocześnie nacieszyć oczy widokiem ciekawych plaż oraz szmaragdowo-niebieskiego morza.
2. Pula
Pula stolica Istrii, podobnie jak Rzym jest położona na siedmiu wzgórzach (Kaštel, Zaro, Arena, Sv. Martin, Opatija sv. Mihovila, Mondipola i Pra Grande) w południowej części Istrii. Miasto zostało rozsławione przez rzymską Arenę z I wieku. Arena już od lat jest miejscem odbywania się licznych festiwali i koncertów. Miasto zajmuje 5165 ha. W Puli, jak i w całej Istrii ogromny wpływ ma klimat śródziemnomorski. Średnia temperatura w lutym to 6,1 °C, a w lipcu i sierpniu 26,4 °C. Gdy tam byliśmy, 13 września, było 30 stopni.
Co warto zobaczyć?
- Amfiteatr w Puli - najważniejszy zabytek miasta, który został zbudowany przez cesarza rzymskiego Wespazjana w czasie, gdy panowało tutaj Cesarstwo Rzymskie. Budowa została zakończona w 14 r. n.e. Amfiteatr nazywany też Areną w Puli – znajduje się w samym centrum miasta, tuż przy porcie. Dobrze widoczny jest zarówno ze starówki, jak i z morza. Pierwotnie budowla mogła pomieścić 23 tys. ludzi. Rozgrywały się tutaj walki gladiatorów. Amfiteatr wzniesiony jest z białego wapienia. Obecnie amfiteatr posiada 5000 miejsc siedzących. Organizowane są tutaj koncerty i inne ważne wydarzenia kulturalne.
- Łuk triumfalny/Łuk Sergiusza - znajdujący się na starówce został wzniesiony w 30 r. p.n.e. Turyści nazywają go też czasem Złotą Bramą. Przy łuku triumfalnym rozpoczyna się zamknięty dla ruchu deptak miejski. Znajdują się tu kawiarnie, restauracje, butiki i sklepy. Obok niego znajduje się pomnik Jamesa Joyce'a
- Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - trzynawowa katedra wybudowana w XV w. W tym miejscu wcześniej znajdowała się świątynia Jowisza. Warto wejść do wewnątrz. Zachowane tam zostały antyczne kolumny i sarkofag z III w., który stanowi dziś element głównego ołtarza.
- Twierdza/Kaštel - obwarowana jest czterema potężnymi bastionami i mostem zwodzonym. Otaczają ją mury obronne. Na niej znajduje się wieża widokowa. U podnóża znajdują się pozostałości teatru rzymskiego z II wieku. Wewnątrz jest obecnie Muzeum Historyczne Istrii (Povijesni muzej Istre). Można w nim obejrzeć dokumentację stoczni, modele statków i zdjęcia marynarki wojennej. Jest tu też wystawa pokazująca starą aptekę. Na dziedzińcu znajdują się eksponaty z czasów bardzo odległych oraz „obraz" wykonany z karabinów i kilka armat. Koniecznie trzeba wejść na wieżę widokową, z której roztacza się panorama na całe miasto. Widać stąd starówkę i nowoczesne osiedla. Można zajrzeć do portu, podziwiać amfiteatr...
- Zerostrasse/Sieć tuneli - sieć podziemnych tuneli ciągnących się pod miastem ma około dwunastu kilometrów długości i wiąże ze sobą najważniejsze fortyfikacje. Ich budowa została rozpoczęta przez Austriaków, którzy w dziewiętnastym wieku uczynili z Puli największy port wojenny. Bilet wstępu do tuneli to aktualnie 40 kn, ale można kupić równie łączony: twierdza+tunele za taką samą cenę, a wtedy ich zwiedzanie możemy rozpocząć ze środka twierdzy.
3. Rovinj
Pośrodku zachodniego wybrzeża półwyspu leży niewielkie, ale bardzo klimatyczne miasto, w którym włoskie wpływy są widoczne na każdym kroku. Starówka jest najbardziej atrakcyjna turystycznie. To tutaj pośród urokliwych kamienic z czerwonymi dachówkami oraz typowych dla włoskiego stylu ciasnych i brukowanych uliczek, gdzie dostaniemy się jedynie pieszo, aż roi się od straganików, ulicznych sprzedawców pamiątek, biżuterii, regionalnych przysmaków i knajpek. Znajdują się tu wzorowane na Wenecji pałace, średniowieczne domy i liczne, jak na małe miasteczko, kościoły. Tak naprawdę cała starówka jest jednym wielkim zabytkiem, ponieważ każda kamienica ma swoją, ciekawą historię. Stare Miasto koniecznie trzeba obejść pieszo!
Co warto zobaczyć?
- Kościół Św. Eufemii - prawie cała starówka skupiona jest wokół kościoła św. Eufemii. To najwyższa budowla w Rovji, w dodatku położona w centrum starego miasta, w najwyższym jego punkcie. Sama świątynia jest potężnych rozmiarów, a wzniesiona została na cześć św. Eufemii, jednej z pierwszych chrześcijańskich męczenników, którzy zginęli z rozkazu cesarza Dioklecjana. Budowla została wzniesiona w XVIII wieku, a w jej wnętrzu przechowywane są szczątki patronki miasta. Imponująca budowla zwieńczona jest dzwonnicą, która ma 61 metrów wysokości i jest doskonałym punktem widokowym, dzięki któremu możemy podziwiać nie tylko całe miasteczko z dużej wysokości, ale też archipelag wysepek znajdujący się w pobliżu Rovinj. Dzwonnica zbudowana jest na wzór wieży z placu Św. Marka w Wenecji. We wrześniu odbywają się w miasteczku procesje ku czci św. Eufemii.
- Bramy miejskie - przechodząc obok na placu miejskiego zobaczymy wieżę zegarową z XVII wieku oraz dawne bramy miejskie, które były częścią murów obronnych miasta, otaczających to mniejsze Rovinj. Obecnie możemy podziwiać jedynie trzy, które ocalały z siedmiu oraz łuk Balbiego, który stoi w miejscu głównej bramy miejskiej.
- Wąskie uliczki Starego Miasta - Rovinj to miasto niezwykle urokliwe. Kamienne budynki, brukowane uliczki, wcinające się w morze kamieniczki, doskonale oświetlona nocą promenada i dużo zieleni dookoła to niezwykle romantyczne połączenie. Miasto naprawdę nocą tętni życiem, a niektóre restauracje i knajpki czynne są nawet do rana.
- Promenada i Marina ( z obu stron Starego Miasta) - polecam szczególnie, jeśli chcemy poczuć się jak na spacerze po Saint-Tropez ;)